Wraz z rozwojem technologii, toczy się wielka batalia na ringu producentów telefonów komórkowych. Producenci przyjmują coraz bardziej dynamiczne strategie dostarczania konsumentom swoich produktów. Sony prezentując swoją wizję odświeżania flagowych produktów co pół roku, dostarczył wielu skrajnych opinii ocierających się również o absurd. Pozostali producenci nie chcą być bierni, dbając o obecne flagowce, po cichu dopieszczają już ostatnie detale dla kolejnych wariacji swoich urządzeń. Dla nabywców najnowszych urządzeń sytuacja może nie jest komfortowa, jednak może taka strategia być zbawienna dla samego producenta.
Sony licząc straty związane z marką Vaio, na pewno bardzo rozsądnie przeanalizował rynek oraz szanse swojej dynamicznej strategii. To właśnie urządzenia z serii Xperia stały się wiodące dla producenta, ale nie zawsze tak było. Jeszcze w 2012 roku, premiera flagowego smartfona Sony Xperia S, nie pozostawiła po sobie żadnych skojarzeń, podczas gdy Samsung liczył kolejne rekordy flagowego Galaxy. Sytuacje zmieniają kolejne odsłony Xperia, za sprawą medialnej otoczki Sony Xperia Z, był jednym z najbardziej wyczekiwanych smartfonów roku.
Sony Xperia Z1 mógł tylko powtórzyć to zjawisko, pojawiając się na rynku jako telefon niemalże idealny. Jednak czy to wystarczyło do zażegnania problemów finansowych Sony? Japoński producent właśnie opublikował raport sprzedaży swoich produktów każdego segmentu za rok 2013. To właśnie raport sprzedaży produktów Xperia podnosi statystyki firmy. Przy nakładzie 40 milionów telefonów komórkowych, producent powiększył ich podaż o 20% względem 2012 roku. Niestety nie zostały ujawnione konkretne informacje co do ilości konkretnych modeli.
Odpowiadając na powyższe pytanie, straty japońskiego producenta zostały opublikowane w formie stosownej kalkulacji na rok 2014 i sięgają rzędu 50 miliardów japońskich jenów, a segment telefonów komórkowych, może być ostatnią deską ratunku dla producenta.
Obecnie o swoje miejsce na rynku walczy flagowa Xperia Z2, czy to właśnie ten model postawi koncern Sony na nogi? Na te informacje musimy jeszcze poczekać.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.