- « Poprzedni
- 1/4
- Następny »
CityTone Vision, mimo, iż jest ewidentnie niskobudżetowym urządzeniem, to wciąż najlepszy telefon w ofercie Colorovo. Czy warto się zainteresować tym modelem? Sprawdziliśmy.
Specyfikacja Colorovo CityTone Vision 4.7
Dane podstawowe | |
Wymiary | 138 x 68 x 7.8 mm |
Waga | 110 g |
Obudowa | klasyczna (zdejmowana osłona baterii) |
Standard sim | Micro-sim + Mini-sim, Dual SIM |
Data premiery | 2014 |
Ekran | |
Typ | IPS 4.7'', rozdzielczość 960x540, 234 ppi |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | Broadcom BCM23550 |
Procesor | 1.2 GHz, 4 rdzenie (ARM Cortex-A7) |
GPU | VideoCore IV HW |
RAM | 1 GB |
Bateria | 1500 mAh |
Obsługa kart pamięci | microSD, do 128GB |
Porty | USB (microUSB, obsługuje OTG) |
Pamięć użytkowa | 4 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android 4.4.2 KitKat |
Łączność | |
Transmisja danych | UMTS |
WIFI | 802.11 b/g/n |
GPS | A-GPS |
Bluetooth | 4.0 |
NFC | Brak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 5 MP, wideo FullHD (1920x1080), 27 kl/s, lampa błyskowa |
Dodatkowy | 2 MP, wideo VGA (640x480), 7 kl/s |
OBUDOWA / JAKOŚĆ WYKONANIA
Skromna elegancja i kolorowe szaleństwo
Marka Colorovo znana jest z przywiązywania dużej wagi do wyglądu urządzeń. Model CityTone 4.7 jest tego najlepszym przykładem. Mimo, iż mamy tu do czynienia ze sprzętem z najniższej półki, to telefon cieszy oko. Do zestawu producent dołącza aż cztery, różnokolorowe, wymienne klapki stanowiące tył obudowy. Dzięki temu, w zależności od okazji będziemy mogli zmienić wygląd telefonu z klasycznego, czarnego na stylowy biały, czy bardziej odważny niebieski lub żółty. Za tą możliwość należy się Colorovo pochwała.
Bryła urządzenia jest klasycznych kształtów, o standardowych wymiarach (138 x 68 x 7.8 mm) w stosunku do przekątnej ekranu. Urządzenie przyjemnie leży w dłoni i jest bardzo poręczne. Obudowa w całości wykonana jest z tworzyw sztucznych. Tylna klapka to ładne, matowe, lekko gumowane tworzywo o dobrych właściwościach. Nie zbiera nadmiernie zabrudzeń, jest przyjemne w dotyku i odporne na drobne zarysowania. Krawędzie boczne, oprócz wspomnianej klapki która na nie nachodzi, tworzy także zaokrąglona, błyszcząca ramka. Ten element wydaje się być bardziej podatny na drobne uszkodzenia. Stanowiący niemal cały front telefonu panel wygląda jak szklana płyta, jednak duża podatność na ugięcia sugeruje, że mamy tu do czynienia jednak z plastikiem. Co za tym idzie, wraz z użytkowaniem przód urządzenia może zbierać dużo zarysowań.
Spasowanie elementów obudowy jest bardzo dobre. Nie są wyczuwalne żadne luzy, a przy ściskaniu nie słychać skrzypienia. Można ponarzekać za to na sztywność konstrukcji, którą zaskakująco łatwo wygiąć do niebezpiecznego stopnia. Nie wzbudza mojego zaufania także mocno wystający obiektyw aparatu, który przez swoje specyficzne umiejscowienie jest bardziej narażony na różne uszkodzenia.
Dwa złącza przewodowe (mini-jack 3,5 mm oraz micro USB) znajdują się na górnej krawędzi telefonu, w odległości gwarantującej swobodę korzystania z obu jednocześnie.
EKRAN
IPS na miarę niższej półki
4,7-calowy ekran IPS prawdopodobnie przypadnie do gustu mniej wymagającym użytkownikom. Odwzorowanie kolorów jest dobre, a rozdzielczość 540 x 960 pikseli (dająca przy tej przekątnej zagęszczenie równe 234 px/cal) zapewnia dostateczną ostrość, aby móc w miarę komfortowo serfować po Sieci. Kąty widzenia, jak przystało na panel IPS, są szerokie, choć widoczne jest nieznaczne blaknięcie barw przy zmianie perspektywy.
Największym atutem ekranu jest skala regulacji podświetlenia, której szerokość dorównuje tej, z zeszłorocznych flagowców. Różnica między skrajnymi punktami to aż 500 kandeli: minimalna wartość wynosi 10 cd/m2 (korzystanie z telefonu w ciemności nie będzie męczyć oczu), podczas gdy maksymalna moc podświetlenia to aż 531 cd/m2 przez co nie musimy się martwić o czytelność obrazu w słońcu.
Niestety, jeśli pełni optymizmu chcieliście przeczytać jeszcze jedno ciepłe słowo, tym razem o panelu dotykowym, i przejść dalej – muszę Was rozczarować. Słaba reakcja na dotyk to bowiem jedna z największych, jeśli nie największa bolączka telefonu. Smartfonowi często zdarza się nie reagować, albo robić to inaczej, niż byśmy chcieli. Często przesuwając po szybce palcem w celu przewinięcia listy, digitizer interpretuje to jako pojedyncze dotknięcie i uruchamia jedną z pozycji. Zdarza się też, że muśnięcie nie działa i trzeba „cisnąć” ekran, jak w modelach pamiętających czasy ery paneli oporowych. Ciężko powiedzieć czy jest to kwestia naszego egzemplarza, wadliwej serii czy ogólnie modelu. Faktem jest, że dotyk w telefonie kuleje i znacznie utrudnia pracę z urządzeniem.
- « Poprzedni
- 1/4
- Następny »
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.