Czy firma, która wyprodukowała jeden model telefonu komórkowego może być potentatem w branży GSM? Owszem, może. Pod warunkiem, że telefon ten jest znany z tego, że jest znany. Otóż popularność iPhone’u wywindowała Apple do TOP 10 największych producentów komórek na świecie.
Tak wynika z raportu firmy badawczej Strategy Analytics. W trzecim kwartale 2008 roku zaledwie 3 firmy zdołały zwiększyć swój udział w rynku: Samsung, Sony Ericsson oraz Apple (który sprzedał 6,9 mln sztuk swojego iPhone’u). Apple dzierży 2,3% udziału w rynku komórek i w trakcie omawianego okresu, znalazł się na 6 miejscu wśród producentów, co oznacza spory awans, gdyż dotychczas ugryzione jabłko było daleko poza „10”.
Co ciekawe, Apple wyprzedziły jedynie największe komórkowe tuzy: LG – 7,6% , Motorola – 8,4%, Sony Ericsson – 8,5%, Samsung – 17.1% oraz Nokia – 38,9%. Wynik iście imponujący – jeden jedyny produkt na rynku i debiut w branży zaledwie 1,5 roku temu! KomórkoManiakowi pozostaje zwrócić honor, ukłonić się nisko i pogratulować.
Awans Apple miał zapewne wpływ na konkurencję. Ogólna sprzedaż Nokii, LG i Motoroli spadła. Chociaż Apple wciąż sporo brakuje do 5 na liście LG, który sprzedał w 3 kwartale 23 mln urządzeń. Nokia z kolei nie do końca wykorzystuje dynamicznego wzrostu rynku smartfonów w USA, gdzie po prostu nie wydaje swoich urządzeń. Być może sytuację odmieni 5800 XpressMusic.
Ogólna sprzedaż komórek na świecie wyniosła 303 mln sztuk, co oznacza 5% wzrostu w porównaniu z analogicznym okresem w 2007 roku. Jak widać, kryzys nas się nie ima!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.