Sony Xperia Z4, Xperia Z3, HTC One M9 i Samsung Galaxy S6 Edge | Porównanie

Jak wiecie z serwisu gsmManiaK, dzisiaj oficjalnej prezentacja doczekał się najnowszy smartfon Sony – Xperia Z4. Jego premierze nie towarzyszyła konferencja prasowa, nie otrzymaliśmy nawet polskiej informacji prasowej, a to dowodzi tylko jednego – Sony mocno oszczędza. Czy również na podzespołach? Przekonacie się o tym po porównaniu specyfikacji Sony Xperia Z4 z innymi flagowcami: Sony Xperia Z3, HTC One M9, a także Galaxy S6 Edge.

Budowa

Biorąc pod uwagę jakość wykonania oraz wykorzystane do produkcji komponenty, do żadnego ze wspomnianych urządzeń zastrzeżeń mieć nie można. W każdym z nich znajdziemy metal, nawet w małej ilości, a dodatkowo seria Z oraz Galaxy S6 Edge cechują się szkłem na frontowym oraz tylnym panelu. Mamy zatem wszystko czego trzeba, aby z pełną świadomością napisać, że są to urządzenia najwyższej klasy.

Mając na uwadze jedynie gabaryty, zwycięzcą jest niewątpliwie Galaxy S6 Edge, który jest nie tylko najmniejszy, ale i najlżejszy z całej czwórki, a wydawać by się mogło (metal + szkło), że będzie zupełnie inaczej. Nie zmienia to jednak faktu, że „zetki” od Sony są wodoszczelne, a to spora przewaga nad konkurencją , która o zanurzeniu na głębokość 150 centymetrów może jedynie pomarzyć. To poważny argument przemawiający za najnowszym Z4 oraz zeszłorocznym Sony Xperia Z3, tym bardziej, że zdjęcia wykonane pod wodą wyglądają naprawdę zjawiskowo.

Wyświetlacz

Trzy z czterech smartfonów (Sony Xperia Z4, Xperia Z3 oraz HTC One M9) wyposażone zostały w wyświetlacze prezentujące obraz w rozdzielczości Full HD (1920 x 1080 pikseli) o bardzo zbliżonej przekątnej wyświetlacza: Sony Xperia Z4 – 5.2”; Sony Xperia Z3 – 5.2”; HTC One M9 – 5.0”. Rodzynek – Galaxy S6 Edge – wyposażony został w wyświetlacz o przekątnej 5.1″ wykonany w technologii Super AMOLED. Obraz prezentowany jest w rozdzielczości WQHD (2560 x 1440 pikseli). Takie połączenie przełożyło się na zagęszczenie pikseli równie 577. Zaletą urządzenia są także krawędzie „ociekające” na boki, które dzięki zmodyfikowanemu oprogramowaniu spełniają rolę powiadomień.

Gdybym miał wybierać pomiędzy tymi czterema modelami, a jedynym kryterium byłby wyświetlacz, to zdecydowanie postawiłbym na propozycję Koreańczyków. I nie chodzi mi tutaj o PPI, a o jego wywinięcie – wygląda to nie tylko efektownie, ale również zdaje się być funkcjonalne. Oczywiście za duży plus w przypadku S6 Edge uznać należy również technologię – Super AMOLED.

Procesor, RAM, pamięć

Wysokie zagęszczenie pikseli na cal w przypadku wykorzystania najnowszej jednostki centralnej dostarczonej przez amerykański koncern Qualcomm – Snapdragon 810 – nie jest wskazane, gdyż zbyt duże obciążenie powoduje nadmierne nagrzewanie się układu SoC, a także spowolnienia w pracy urządzenia.

Chwała zatem HTC oraz Sony za zdrowe podejście do tematu oraz unikanie potyczki z Koreańczykami, którzy w celu zapewnienia stabilnej oraz płynnej pracy systemu zdecydowali się na autorski układ Exynos 7420 (8-rdzeniowa jednostka złożona z czterech rdzeni ARM Cortex-A57 i czterech pomocniczych ARM Cortex-A53). Taką samą konfiguracją rdzeni charakteryzuje się Qualcomm Snapdragon 810, a różnica polega na wykorzystaniu chipu graficznego (8-rdzeniowe Mali T760MP8 vs Adreno 430). Telefony otrzymały 3 GB pamięci operacyjnej RAM. Oczywiście w tym momencie należy wspomnieć, że Sony Xperia Z3 korzysta z układu starej generacji – 4-rdzeniowy Snapdragon 801 (rdzenie Krait 400) z grafiką Adreno 330.

Szeroki wachlarz wbudowanej pamięci oferuje Galaxy S6 Edge – 32/64/128 GB – ale w odczuciu naszych Czytelników (wystarczy poczytać komentarze) nie ma szans z pozostałymi propozycjami – Sony Xperia Z4, Xperia Z3 i HTC One M9 zaoferują możliwość dalszej rozbudowy poprzez wykorzystanie czytnika microSD obsługującego karty o pojemności do 128 GB. Wewnętrzna pamięć w propozycjach HTC i Sony wynosi 32 GB.

Porównanie specyfikacji – tabela

Podsumowanie

Nietrudno odnieść wrażenia, że przez ostatnie miesiące nie próżnował jedynie Samsung. Firma, która ma tylu samo zwolenników, co i przeciwników. Koreańczycy pokazali, że chcieć znaczy móc, udowadniając wszystkim, że pomimo niższego zainteresowania poprzednią generacją są w stanie nas zaskoczyć, tworząc konkretny, kompletny produkt. A pozostali?

HTC oraz Sony można w tym roku wrzucić do jednego worka. Przyparci do muru postanowili nieco zmodyfikować wygląd oraz specyfikację techniczną swoich urządzeń, która tak naprawdę w stosunku do poprzednich generacji wygląda lepiej głównie na papierze. Na ten moment nie ma sensu zamieniać Sony Xperia Z3 na nowszy model, a za wymianą One M8 na M9 przemawia w zasadzie tylko więcej pamięci RAM i lepszy aparat.