Jeszcze w marcu 2010 roku, przewaga iStore nad wtenczas raczkującym Android Market była tak duża, że chyba nawet najwięksi zwolennicy zielonego robota powątpiewali, czy uda im się kiedyś dogonić sklep należący do rozpoznawalnego, nadgryzionego jabłka. 30 tysięcy aplikacji wobec 170 tysięcy aplikacji, czyli sytuacja wyglądała raczej przeciętnie.
Już w ostatnich miesiącach 2010 roku, Android Market zdołał nabrać rozpędu i zmniejszył stratę dzielącą go od swojego największego rywala. Z pewnością na ten świetny wynik wpłynęło otwarcie płatnej części marketu dla wielu nowych państw, w tym i Polski. Wcześniej, chcąc zakupić jakąś płatną aplikację, nasi rodacy musieli sporo się nagimnastykować. Obecnie, w 2011 roku, płatny market dla Polaków, to tak oczywista rzecz, że trudno uwierzyć, że nie tak dawno temu stan rzeczy był zupełnie inny.
Najnowsze wyniki, z marca 2011 roku jasno pokazują, jak wielkie predyspozycje posiada Google Android. W przeciągu paru miesięcy udało się skutecznie podwoić liczbę dostępnych aplikacji, w tym samym czasie iStore wyraźnie wyhamował, zatrzymując się na granicy 350 tysięcy aplikacji wobec 250 tysięcy dostępnych w Android Market. Aby zachować obiektywizm, dopowiem tylko – co zresztą jasno wynika z grafik – że sklep Blackberry, to obecnie 20 tysięcy aplikacji a raczkujący sklep Microstoftu, dostępny pod urządzeniami z Windows Phone 7, posiada obecnie około 9 tysięcy aplikacji.
Jaka przyszłość czeka dwóch największych rywali – Android Market oraz iStore? Czy już wkrótce nastąpi zmiana na stanowisku lidera w największej ilości aplikacji? Zielony robot od Google’a już nie raz udowadniał, że potrafi skutecznie zdominować konkurencję. Czy tak samo będzie i w tym aspekcie? Czas pokaże, jednak pozostaję optymistą 🙂
źródło: phandroid.com
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.