Ostatnio w sieci pojawiła się informacja, dotycząca amerykańskiego studenta – Kevina Lee, który z odblokowywania iPhonów uczynił prawdziwy sposób na życie. Każdego roku na jailbreakowaniu urządzeń Apple zarabia on około 50 tys. dolarów (około 150 tys. PLN). Kevin zdobywa klientów nawet przy wykorzystaniu reklam w internecie.
Swoją historię Lee zaczyna od tego, iż kiedyś odblokowywał 5-10 smartfonów tygodniowo, a większość jego klientów stanowili znajomi. Dziś z jego usług korzysta 30-40 klientów tygodniowo i nie zanosi się na to, by biznes przestał się kręcić. Jednym z niedawnych klientów był nawet pracownik mongolskiej ambasady, który bardzo chciał posługiwać się iPhonem w ojczyźnie (niedawno z artykułu, dotyczącego tego przyczajonego azjatyckiego tygrysa, dowiedziałem się, że jeśli nie posiadasz w Mongolii telefonu od Apple albo RIM, to o karierze i biznesie możesz zapomnieć).
Warto wspomnieć, iż latem ubiegłego roku odpowiednie władze zmieniły amerykańskie prawo i umożliwiły użytkownikom odblokowywanie sprzętu. Zgodnie z przyjętymi poprawkami, nabywca smartfonu nie ponosi odpowiedzialności za odblokowanie swojego sprzętu, ponieważ nikt nie ma prawa mu tego zabronić. Kevin Lee (i cała rzesza mu podobnych) mogą teraz zarabiać legalnie na zakazanym do niedawna „procederze” i grać na nosie korporacjom z branży mobilnej.
Źródło: cultofmac
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.