- « Poprzedni
- 1/6
- Następny »
Popularna niegdyś firma HTC boryka się z problemami na kilku płaszczyznach. Czy to jednak znaczy, że najnowszy sprzęt tej marki nie jest modelem godnym polecenia? Sprawdziliśmy to testując HTC One M9, czyli jeden z najładniejszych smartfonów na rynku.
Specyfikacja HTC One M9
Dane podstawowe | |
Wymiary | 70 x 145 x 9.6 mm |
Waga | 158 g |
Obudowa | jednobryłowa (bez opcji demontażu tylnej klapki) |
Standard sim | Nano-sim |
Data premiery | 2015 |
Ekran | |
Typ | Super LCD 5.0'', rozdzielczość 1920x1080, 441 ppi |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | Qualcomm Snapdragon 810 |
Procesor | 2 GHz, 8 rdzeni (Cortex-A53 + Cortex-A57) |
GPU | Adreno 430 |
RAM | 3 GB |
Bateria | 2840 mAh |
Obsługa kart pamięci | microSD, do 2 TB |
Porty | USB (microUSB, obsługuje OTG) |
Pamięć użytkowa | 32 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android 5.0.2 Lollipop |
Łączność | |
Transmisja danych | LTE |
WIFI | 802.11a/b/g/n/ac (2,4 GHz i 5 GHz), Miracast |
GPS | A-GPS i GLONASS |
Bluetooth | 4.1 z A2DP i apt-X |
NFC | Tak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 20.7 MP, wideo 4K (3840x2160), 30 kl/s, lampa błyskowa |
Dodatkowy | 4 MP, wideo FullHD (1920x1080), 14 kl/s |
HTC One M9 w skrócie – recenzja wideo
OBUDOWA / JAKOŚĆ WYKONANIA
Biorąc do ręki HTC One M9 ciężko jest nie dostrzec tego, jak solidnie jest wykonany ten sprzęt. Niemal niezauważalnie lżejszy od swojego poprzednika, jest urządzeniem obok którego żaden z moich znajomych nie przeszedł obojętnie. Kształt telefonu, a także materiał, z jakiego został wykonany, w stosunku do poprzednika nie uległ zmianie – obudowę nadal tworzy aluminium, a więc materiał powszechnie uznawany za prestiżowy; także na płaszczyźnie wzornictwa HTC nie ma dla nas żadnych niespodzianek.
W wyścigu flagowców HTC One M9 nie jest najdroższą propozycją – przyrównując go do Samsunga Galaxy S6 czy też S6 Edge lub najnowszych urządzeń od Apple, M9 wypada korzystniej cenowo, ciągle konkurując z z najlepszymi nie tylko pod względem wizualnym.
Spasowanie elementów obudowy stoi na bardzo wysokim poziomie, jednak zastrzeżenia można mieć do rozmieszczenia przycisków fizycznych – osobiście wolałem regulować głośność za pomocą jednego przycisku, jak miało to miejsce w poprzednich wersjach. Także przycisk odpowiedzialny za wybudzanie urządzenia nie został umiejscowiony najlepiej, co rozwinę kilka akapitów niżej.
Warto zaznaczyć, że obudowa nie skrzypi w najmniejszym stopniu – być może to zaleta zamkniętej bryły (nie ma opcji wymiany baterii), być może idealnego dopasowania elementów; pozostaje się tylko cieszyć. Ekran pokryty został szkłem Gorilla Glass czwartej generacji, ale to już standard jeżeli chce się konkurować z najlepszymi.
Wizualnie telefon prezentuje się rewelacyjnie i podejrzewam, że przypadnie do gustu większości użytkowników.
Producent dodał do zestawu bardzo ciekawą obudowę DotView, dzięki której zobaczymy powiadomienia bez konieczności dostępu do ekranu. Tył obudowy jest przezroczysty, toteż elegancka obudowa smartfona będzie dobrze eksponowana.
W oczy rzuca się brak przycisku Home (także w poprzednich wersjach go zabrakło). Czy to dobre rozwiązanie? W moim odczuciu tak, jednak rozwiązanie przyjęte przez HTC nie jest w stu procentach funkcjonalne. Na duży plus zasługuje za to umieszczenie głośników zarówno nad, jak i pod ekranem – w końcu nie trzeba martwić się przytłumioną muzyką, kiedy urządzenie leży „na plecach”. Na froncie, poza ekranem znajdziemy jeszcze aparat, czujnik światła a także bardzo zgrabnie ukrytą diodę powiadomień, którą zlokalizujemy w jednej z dziurek głośnika.
Jedyne przyciski fizyczne, które producent umieścił w HTC One M9 znajdują się na prawej listwie bocznej – są to guziki odpowiedzialne za regulację głośności, a także jeden przycisk, którym możemy odblokować ekran. Poprzednie wersje przyzwyczaiły użytkownika do wybudzania ekranu przy użyciu przycisku znajdującego się na górnym panelu – w M9 mamy „rewolucję” i przycisk na środku bocznej listwy, co powodowało, że długi czas nie mogłem przyzwyczaić się do używania go w ten sposób, niejednokrotnie myląc go z przyciskiem do regulacji głośności. Na tym samym panelu znajdziemy także gniazdo na kartę pamięci microSD (pod zaślepką).
Górna listwa została wyposażona w czujnik podczerwieni, który w testowanym urządzeniu służy głównie jako zastępczy pilot do telewizora. Z pewnością można by stwierdzić, że jest to nikomu niepotrzebna funkcja, jednak moim zdaniem sprawdza się dobrze. Równolegle do boku wyposażonego w przyciski fizyczne znajdziemy panel, na którym umieszczone zostało ukryte gniazdo na kartę nanoSIM.
Na samym dole znajdziemy zestaw gniazd: audio 3,5 mm oraz port microUSB bez żadnej zaślepki. Ta – gdyby była – mogłaby zapewne uchronić złącze przed zanieczyszczeniem lub wodą, jednak smartfon, który sam w sobie nie jest wodoodporny, straciłby tylko na wyglądzie.
Tył obudowy został zagospodarowany z pomysłem. Poza pięknym logo HTC, uwagę na pewno zwróci nieco wysunięty, 20 megapikselowy aparat z podwójną diodą doświetlającą. Obiektyw chroniony jest szafirową powłoką, ale nie liczyłbym na jej wyjątkową skuteczność – widzieliśmy już modele M9 z uszkodzoną lub mocno porysowaną osłoną aparatu. Nad podwójną diodą doświetlającą znajdziemy mikrofon.
Wady? W zasadzie tylko jedna (pomijając brak możliwości wymiany akumulatora). Aluminiowa obudowa jest wyjątkowo podatna na zarysowania, warto więc zawczasu o tym pomyśleć i „uzbroić” się w stosowne etui.
- « Poprzedni
- 1/6
- Następny »
Spis treści
- Recenzja wideo / Obudowa
- Ekran / Bateria
- Rozmowy/ Aparat
Ceny HTC One M9
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.