Na ten moment wygląda na to, że w iOS 9 zabraknie niespodzianek. Oczywiście bezpieczeństwo oraz stabilność oprogramowania Apple to dobra rzecz, ale mimo wszystko wydaje mi się, że wszyscy chcieliby zobaczyć w tym wydaniu coś kompletnie nowego. Coś, co jak zwykle zaskoczy oraz pozwoli amerykańskiej firmie dalej pozostać na topie.
Google Now to mój ulubiony asystent w Androidzie. Gdyby tylko ta funkcjonalność od Google działała oraz oferowała w naszym kraju takie możliwości jak na Zachodzie, to wiem, że nie używałbym już niczego innego do zarządzania swoim smartfonem. Na ten moment i tak ten asystent sprawuje się świetnie pod względem przedstawiania pogody, wiadomości czy powiadomień, których nie chcemy przeoczyć. I tak naprawdę cała sprawa rozbija się właśnie o tę funkcjonalność, której brakuje w systemie od Apple.
Ostatnimi czasy w Sieci dało się zauważyć pogłoski mówiące o nowej funkcji, którą ma wprowadzić iOS 9. „Proactive” bo tak ma nazywać się nowy dodatek, ma automatycznie przywidywać i dostarczać najświeższe informacje do użytkownika bazując na indywidualnym użyciu oraz schemacie korzystania z Internetu. Podobno Apple pracuje nad tą funkcją od momentu, w którym zdecydowało się przejąć firmę Cue, która zajmowała się chociażby aplikacją samodzielnie układającą plan dnia poprzez skanowanie e-maili użytkownika.
Proactive ma zadomowić się na lewej stronie ekranu, tak samo z resztą jak i Google Now. Jeżeli chodzi jednak o samą funkcjonalność, to dodatek będzie również odpowiedzialny (podobnie jak Spotlight) za wyszukiwanie informacji, włączanie i wyłączanie aplikacji czy chociażby przeszukiwanie kontaktów. Przykładowo kiedy Proactive będzie wiedzieć, że mamy zarezerwowany lot na konkretne spotkanie oraz kartę pokładową zapisaną w aplikacji, to wtedy sam na podstawie tych informacji przypomni nam o spotkaniu oraz pokaże mapę z przewidywanym czasem dojazdu bazując na ruchu ulicznym. Wygląda to bardzo podobnie do funkcji oferowanej przez Google, prawda?
Kolejną z nowości ma być zezwolenie Proactive na skanowanie naszego telefonu i pozwalanie na zautomatyzowane działania. Kiedy ten asystent pozna nasze przyzwyczajenia, sam o danej porze dnia ma zasugerować nam aplikacje, których używamy najczęściej. Czy to dobre rozwiązanie? Ciężko mi stwierdzić ponieważ ja sam jako użytkownik używam swoich urządzeń w dość specyficzny sposób i myślę, że mogłoby mi to tylko przeszkadzać. Mimo wszystko amerykańska firma ma czas żeby dogonić rynek oraz (jak zwykle) wyznaczyć nowe trendy. Jeżeli plotki się potwierdzą, to możemy dostać naprawdę ciekawy projekt, którego rozwojowi od dzisiaj będę się bacznie przyglądał.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.