Nie dalej jak miesiąc temu Paweł wspominał z sentymentem Siemensa SL45. Czytając jego artykuł pomyślałem, że to nie jedyny rewolucyjny telefon, który warto Wam przypomnieć. Jako wielbiciel telefonów z klapką muszę wspomnieć o telefonie który był prekursorem takiej konstrukcji. Motorola StarTAC była pierwszą komórką na rynku z wibracją i klapką otwieraną do góry.
Taka konstrukcja zrewolucjonizowała ówczesny rynek. Dzięki temu StarTAC wyróżniał się na tle konkurencji małymi wymiarami i wagą, a obsługa telefonu była znacznie łatwiejsza. StarTAC został doceniony przez ludzi biznesu, którzy mieli ręce ciągle zajęte, można było ją przytrzymywać policzkiem do ramienia co pozwalało na wygodną rozmowę. Największą grupą zwolenników tej Motoroli były jednak kobiety, które zakochały się w tym telefonie – był elegancki i dyskretny – pasował do każdej torebki. Był to pierwszy telefon który aspirował do miana damskiej komórki, choć nie wstydzili się go używać nawet prawdziwi faceci (Nicolas Cage używał StarTAC’a w filmie „8 mm”).
Trochę Techniki
Motorola StarTAC zadebiutowała na rynku w 1996 roku, pracowała w sieciach AMPS, CDMA, TDMA i GSM. Jak na owe czasy telefon był wręcz mikroskopijnych rozmiarów. 94x55x19mm przy wadze 94g, do dziś czynią go niewielkim. W analogowych sieciach Motorola dysponowała diodowym alfanumerycznym wyświetlaczem, dopiero w cyfrowej wersji pojawił się monochromatyczny LCD.
Najistotniejszą cechą oprócz wymiarów i typu obudowy, był innowacyjny sposób powiadamiania o nadchodzących połączeniach. Motorola StarTAC to także telefon który przyniósł światu alarm wibracyjny. Motorola opatentowała tę funkcję i nazwała ją VibraCall. Był to pierwszy przypadek zastosowania takiego alarmu w historii telefonów komórkowych. W tamtych czasach telefony nie posiadały wielu funkcji, zastosowanie pojemniejszej baterii, małe rozmiary i wbudowany modem telefoniczny czyniły StarTAC’a komórkowym arystokratą.
Motorola dbała o swych klientów jak żadna inna firma, zapewniała cale spektrum dodatkowych akcesoriów – baterie o zwiększonej pojemności, kable komunikacyjne, ładowarki podróżne i samochodowe, oraz wysokiej jakości pokrowce i kabury. Motorola zaadaptowała nawet elektronicznego asystenta – REX 5000 mógł być montowany na baterii telefonu tak, że umożliwiał pracę obu urządzeń. Motorola nazwała urządzenie StarTAC Clip Organizer, takie rozwiązanie zwiększało liczbę wpisów książki telefonicznej ze 100 do 1000 pozycji oraz dodawało dostęp do kalendarza i notatnika.
Nieudane powroty legendy
W 2004 roku Motorola próbowała ożywić legendę komórkowego świata. Model StarTac 2004 ukazał się jednak tylko na rynku azjatyckim. Wersja z 2004 roku posiadała wyświetlacz 128x160pix obsługujący paletę 262 tys. kolorów, 64 kanałową polifonię, książkę adresową na 1000 pozycji oraz wsparcie dla usług e-bankingu. Urządzenie nie wprowadzało jednak żadnych rewolucyjnych zmian, a odwołanie się jedynie do sentymentu poprzednich użytkowników StarTAC’a nie pozwoliło osiągnąć sukcesu na światowym rynku. Kilka miesięcy po zaprezentowaniu urządzenia pojawił się model 2004 SE, którego klawiatura i niektóre elementy obudowy pokrywało 18 karatowe złoto.
Wydaje się, że historia tego modelu zakończyła się w lutym 2007 roku. Wtedy to pojawiła się III generacja StarTAC’a wypuszczona z okazji dziesięciolecia powstania pierwszego modelu. StarTAC III MS900 – pomimo wzornictwa nawiązującego do poprzedników miał zbyt sportowy i młodzieżowy charakter dlatego też zagubił się pośród podobnych urządzeń innych marek. MS900 posiadał wbudowaną pamięć 128MB rozszerzalną kartami microSD, wyświetlacz QVGA (320x240pix), obsługę usług e-bankingu, czytnik e-booków, e-słownik, oraz nawigację GPS.
Motorola StarTAC wiele wniosła do świata mobilnej telefonii, żaden inny telefon Motoroli nie odniósł takiego sukcesu, nie był tak szanowany przez mężczyzn i tak kochany przez kobiety. Miejmy nadzieję, że Motoroli uda się wypuścić kiedyś tak dopracowany model jak ten, na pewno bym go kupił! Na Allegro nadal można dostać StarTAC’a, zastanawiam się czy nie wziąć udziału w którejś z licytacji. Powodowany sentymentem wiele bym dał, aby znów mieć go w ręce…
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.