LG właśnie oficjalnie zaprezentowało nowe urządzenie klasy średniej – LG G4s/G4 Beat. W zasadzie potwierdziła się specyfikacja tego smartfona znana z poprzednich przecieków. Co potencjalnemu użytkownikowi może zaoferować nowe dziecko z serii G od LG?
LG G4s (taka nazwa obowiązuje w Europie i regionie WNP, dla reszty świata to G4 Beat) wyposażony jest w wyświetlacz o przekątnej 5,2” i rozdzielczości Full HD (1920×1080), co daje 424 PPI. Za jego wydajność i płynną pracę Androida 5.1 Lollipop ma odpowiadać Qualcomm Snapdragon 615, złożony z czterech rdzeni głównych Cortex-A53 o taktowaniu 1,5 GHz i czterech tych samych rdzeni pomocniczych o taktowaniu 1 GHz. Za grafikę odpowiada Adreno 405, zaś całość uzupełnia 1,5-gigabajtowa pamięć operacyjna RAM. Reszta specyfikacji prezentuje się następująco: G4s wyposażony jest w 8-megapikselowy (w krajach Latynoamerykańskich 13-megapikselowy) aparat główny z diodą doświetlającą LED i laserowym autofokusem, 5-megapikselowy aparat do selfie, 8GB pamięci na pliki użytkownika, bateria o pojemności 2300 mAh (oczywiście wymienna) oraz wsparcie dla technologii LTE. Podzespoły te zamknięto w obudowie o wymiarach 142.7×72.6×9.85 mm.
LG rozpocznie sprzedaż tego urządzenia na wybranych rynkach (w Niemczech, Francji i Brazylii) jeszcze w tym miesiącu, później trafi ono na kolejne rynki. Jak na ten moment nie znamy jeszcze ceny sugerowanej, ale znając życie będzie się ona mieściła w przedziale 1200-1500 zł.
Czy bylibyście skłonni tyle zapłacić za LG G4s? Ja raczej nie. Przede wszystkim przy projektowaniu tego urządzenia popełniono parę strategicznych błędów:
- układ graficzny nie poradzi sobie w najbardziej wymagających grach przy takiej rozdzielczości (wiem, że nie dla wszystkich to priorytet, ale warto jednak o tym wspomnieć),
- 8GB pamięci na pliki, jak pokazuje Sony Xperia M4 Aqua, to jednak za mało, poza tym za tą cenę ten parametr jednak kłuje w oczy,
- pojemność baterii również nie imponuje, nie wiedzieć czemu LG idzie w zupełnie innym kierunku niż wcześniej, czyli sukcesywnie pomniejsza pojemność w kolejnych urządzeniach,
- 1,5-gigabajtowa pamięć operacyjna RAM to również nie najlepszy parametr za te pieniądze, wspomniany przeze mnie średniak od Sony ma tej pamięci więcej,
- szkoda, że nie pomyślano o wyróżnieniu tego urządzenia przez dodanie do niego tylnego panelu ze skóry.
Generalnie mam wrażenie, że w LG źle to wszystko rozplanowano. Według mnie zamiast G4c i G4s powinna powstać jedna, mniejsza wersja flagowca z 5-calowym ekranem HD i z parametrami zbliżonymi do zaprezentowanego właśnie urządzenia. Dodanie do tego klapki ze skóry usprawiedliwiłoby stosunkowo wysoką cenę i pozwoliłoby wyróżnić się z tłumu produktowi LG ze średniej półki. A tak mamy dwa kolejne urządzenia, z czego żadne nie jest raczej warte większego zainteresowania, zwłaszcza uwzględniając stosunek ceny do jakości. Czym bowiem lepsze są G4c i G4s od G3s i przeżywającego drugą młodość G2?
źródło: LG
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.