Od czasu ostatnich doniesień na temat odświeżonej wersji flagowego smartfona Apple minęły zaledwie dwa dni, a w sieci już pojawiły się kolejne, bardzo ciekawe informacje. Jeśli się potwierdzą, jesienią zobaczymy znany telefon po solidnym liftingu.
Według źródeł, do których dotarli redaktorzy Digitimes, Apple weszło w posiadanie od 200 do 300 maszyn służących do zagniatania szkła. Jeśli tak się rzeczywiście stało, prawdopodobnym wydaje się być to, iż zamiast drobnych, plastycznych poprawek, nowy iPhone doczeka się, między innymi, umieszczenia giętego szkła pod wyświetlaczem – na podobieństwo modelu Nexus S. Nie jest to pierwsza próba wykorzystania takiego rozwiązania przez Apple – wcześniej podobna technologia pojawiła się w iPodach Nano czwartej generacji.
Choć sięgając po gięte szkło Steve Jobs nie odkryje Ameryki, to względem smartfonów starszych generacji będzie to niewątpliwy krok naprzód. Zagadką z tym związaną pozostaje jednak, czy Apple będzie „gięło” szkło w sposób podobny do zastosowanego w iPod Nano, czy też raczej sięgnie po rozwiązanie znane z telefonu Nexus S.
Oczywiście wszystko pozostaje jak na razie w fazie spekulacji – jak bedzie w rzeczywistości zobaczymy zapewne jesienią tego roku.
Źródło: phonedog
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.