- « Poprzedni
- 1/4
- Następny »
Ponad półtorej roku kazał Microsoft czekać swoim fanom na kolejny po modelu 930, topowy smartfon z mobilnymi okienkami. Gdy ten w końcu pojawił się, to w aż w dwóch wersjach. Przed Wami największa, najszybsza i najdroższa – Lumia 950 XL.
Wideo: Microsoft Lumia 950 XL
Specyfikacja Microsoft Lumia 950 XL
Dane podstawowe | |
Wymiary | 152 x 78 x 8.1 mm |
Waga | 165 g |
Obudowa | klasyczna (zdejmowana osłona baterii) |
Standard sim | Nano-sim, Dual SIM |
Data premiery | 2015 |
Ekran | |
Typ | AMOLED 5.7'', rozdzielczość 2560x1440, 515 ppi |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | Qualcomm Snapdragon 810 |
Procesor | 2 GHz, 8 rdzeni (Cortex-A53 + Cortex-A57) |
GPU | Adreno 430 |
RAM | 3 GB |
Bateria | 3340 mAh |
Obsługa kart pamięci | microSD do 200GB |
Porty | USB (microUSB typu C) |
Pamięć użytkowa | 32 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Windows 10 |
Łączność | |
Transmisja danych | LTE 150 Mb/s |
WIFI | 802.11b/g/n/ac (2,4 GHz i 5 GHz), Miracast |
GPS | A-GPS, GLONASS i Beidou |
Bluetooth | 4.1 z A2DP |
NFC | Tak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 20 MP, wideo 4K (3840x2160), 30 kl/s, lampa błyskowa |
Dodatkowy | 5 MP, wideo , 30 kl/s |
Obudowa i jakość wykonania
Microsoft ewidentnie postanowił odciąć się od spuścizny Nokii w kwestii designu. Efektem tego jest zmiana stylistyki z pstrokatej i wielokolorowej na klasyczną, stonowaną i… nijaką. Tak. To słowo najlepiej podsumowuje wygląd nowych Lumii, w tym testowanej 950 XL. Telefon ma do bólu prostą bryłę i właściwie jedynym elementem charakterystycznym jest tutaj wystające, otoczone srebrną obwódką kółko z tyłu obudowy, na którym znajduje się obiektyw aparatu i potrójna dioda LED. Poza tym, z niemal jednolitej czerni obudowy wybijają się jeszcze srebrne przyciski boczne i logo producenta na tylnej ścianie, w takim samym kolorze.
Telefon nie wzbudza więc żadnych emocji jeśli chodzi o wygląd. Co z wykonaniem? Obudowa została zrobiona w całości z tworzywa sztucznego – tak jak większość Lumii. Po telefonie za prawie 3000 zł można by oczekiwać jednak nieco więcej. Microsoft, a wcześniej Nokia udowadniali co prawda wiele razy, że telefon z plastiku może być równie solidny co ten wykonany ze szkła czy metalu. Tym razem jednak się nie udało.
Obudowa ma klasyczną konstrukcję – tylna klapka jest demontowalna, dzięki czemu mamy dostęp do baterii. Niestety, konsekwencją takiego rozwiązania jest skrzypienie obudowy. Na dodatek klawisze boczne nie są dobrze osadzone na swoich miejscach – ruszają się pod palcami. Nie podoba mi się również fakt, że imitują one metal, a w rzeczywistości są zrobione z taniego, podatnego na zarysowania plastiku. Do surowca, z którego została zrobiona tylna klapka i ramki nie można mieć już za to większych zastrzeżeń. Materiał jest bardzo przyjemny w dotyku i nie zbiera nadmiernie zabrudzeń ani zarysowań.
Zastosowanie takich, a nie innych materiałów niesie również zalety. Telefon jest dzięki temu bardzo lekki – jak na swoje rozmiary oczywiście. Przy przekątnej o 0.7 cala większej jest jednocześnie o 2 gramy lżejszy od Lumii 930. Warto przy tej okazji wspomnieć, że mimo sporych rozmiarów smartfon jest zaskakująco wygodny w użyciu, a przyciski fizyczne są umieszczone w idealnym miejscu.
Jeśli chodzi o porty, to Microsoft nie odszedł znacząco od normy i zamontował w Lumii 950 XL dwa złącza przewodowe. U góry znajdziemy wejście audio 3,5, a na dolnej krawędzi USB. Nowość stanowi jedynie rodzaj tego gniazda – zamiast micro USB mamy tutaj USB typu C.
Ekran
Wyświetlacz to zdecydowanie jeden z największych atutów dużej 950-ki. 5,7-calowy panel AMOLED o rozdzielczości 1440 x 2560 prezentuje przepiękny obraz, z nasyconymi kolorami i idealnie głęboką czernią. Zagęszczenie pikseli wynosi 518 punktów na cal, co jak możecie się domyślić gwarantuje nieskazitelnie ostry obraz.
Kąty widzenia są bardzo szerokie, chociaż najprawdopodobniej ze względu na zastosowaną powłokę antyrefleksyjną kolory delikatnie zmieniają swój odcień przy odchyleniu w każdą ze stron.
Jeśli chodzi o skalę regulacji jasności, to tak jak we wszystkich AMOLEDach należy rozdzielić wartości odnotowywane przez kalibrator z rzeczywistą widocznością w różnych warunkach. W tym przypadku, w naszych testach zanotowaliśmy maksymalną moc podświetlenia na poziomie 309 cd/m2, a minimalną 7 cd/m2. Praktyczna widoczność, nawet w mocnym słońcu jest jednak bardzo dobra.
Panel dotykowy obsługuje 10 punktów dotyku. Jego działanie jest bezproblemowe – reaguje na wszystkie polecenia prawidłowo, nawet przy lekkich muśnięciach. Szkoda tylko, że pozbawiono telefon trybu obsługi w rękawiczkach. Ten ruch ze strony producenta wydaje się być zupełnie nieprzemyślany. Lumie przecież były pierwszymi urządzeniami które mogły się pochwalić tą funkcją i działała ona w nich bardzo dobrze.
- « Poprzedni
- 1/4
- Następny »
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.