Jakiś czas temu informowaliśmy Was, iż Nokia zamierza 23 września wprowadzić na rynek smartfon N9 współpracujący z systemem operacyjnym MeeGo. Niewykluczone jednak, iż producent nie będzie w stanie dotrzymać tego terminu i znów nadwyręży zaufanie potencjalnych klientów. Zwłaszcza, że lista krajów, w których ma być zrealizowana słuchawka jest redukowana. Finowie po raz kolejny zaskakują swą polityką.
Pisaliśmy już dzisiaj na naszym blogu, iż smartfon N9 nie pojawi się w najbliższym czasie (o ile w ogóle to nastąpi) w USA. Podobny scenariusz czeka Wielką Brytanię. Jest to dość dziwny ruch. Po pierwsze dlatego, że kraj ten jest największym w Europie rynkiem smartfonów, a po drugie Nokia nadal ma na Wyspach silną pozycję. Warto także wspomnieć, iż po anonsie modelu w Anglii, doczekał się on przychylnych komentarzy ze strony tamtejszych dziennikarzy i ekspertów branżowych.
Wróćmy jednak do kwestii terminu realizacji. Po tym jak szwedzki oddział firmy umieścił na swej stronie licznik odmierzający czas do realizacji smartfonu, wszystkim wydawało się, iż nastąpi to 23 września. Jednak niedługo potem licznik… zniknął ze strony. Osoby zainteresowane tematem doszły do wniosku, że możliwe są trzy rozwiązania tej zagadki: problem techniczny ze stroną Nokii, przyspieszenie realizacji smartfonu lub jego opóźnienie. Niestety najbardziej prawdopodobna wydaje się ta trzecia opcja.
Nadal nie znamy zatem terminu wypuszczenia na rynek modelu Nokia N9, a przykład Wielkiej Brytanii wskazał, iż urządzenie może się nie pojawić na wielu europejskich rynkach.
Źródło: Onliner
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.