Android N wprowadzi bardzo ciekawą funkcję, która pozwoli na automatyczne przeprowadzenie aktualizacji w tle, co ma przede wszystkim skrócić czas jej przeprowadzenia. Czy może być to również metoda walki z frangmentacją?
Aktualizacje w świecie Androida wyglądają mniej więcej tak samo – najpierw wyskakuje powiadomienie o dostępności nowego oprogramowania, później musimy je pobrać, by później smartfon się wyłączył i najpierw przeprowadził proces aktualizacji oraz optymalizacji aplikacji. Całość może trwać naprawdę bardzo długo (znam przypadki, że proces trwał więcej niż godzinę) i zazwyczaj irytuje wielu użytkowników smartfonów z Androidem. Na szczęście w końcu zauważyło to Google i znalazło pewne rozwiązanie.
Otóż Android N umożliwi automatyczne pobranie i instalowanie aktualizacji w tle, bez konieczności zrestartowania urządzenia. Funkcja ta znana jest np. z Chromebooków i jest możliwa dzięki wydzieleniu specjalnej partycji dodatkowej, na której wszystkie potrzebne procesy będą przeprowadzane. Gdy użytkownik uruchomi smartfon ponownie (kiedy będzie mu wygodnie), nowa wersja systemu zostanie załadowana do partycji głównej i voilà!
Omawiana funkcja będzie jednym z ważnych filarów Androida N, więc będzie dostępna nie tylko w smartfonach z linii Nexus. Jednak w żaden sposób nie wpłynie to na szybkość dostarczania aktualizacji przez producentów czy operatorów – to po prostu ma nam ułatwić życie, o ile zostanie odpowiednio dopracowane przez Google, tak jak same aktualizacje.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.