Nasi czytelnicy, posiadający urządzenia sygnowane logiem Apple’a zapewne wiedzą o istnieniu aplikacji Moquu, dzięki której, w prosty i intuicyjny sposób można tworzyć animacje poklatkowe. Nas jednak – poza samą aplikacją – zainteresowała rola jedynego Polaka, który bierze udział w tworzeniu tego bardzo ciekawego projektu: Adama Beczkiewicza. Postanowiliśmy zapytać go o kilka rzeczy związanych z Moquu oraz jego planami na przyszłość.
Moquu: bądź kreatywny! Animuj zdjęcia
Moquu, to aplikacja, dzięki której z kilku zdjęć, w prosty i intuicyjny sposób możecie stworzyć ciekawą, poklatkową animację. Najlepiej sami możecie ją sprawdzić, jest za darmo dostępna na itunes. Autorzy mają również stronę internetową i prowadzą kanały na facebook i twiterze. Nam pomysł tak się spodobał, że postanowiliśmy porozmawiać z twórcami tej aplikacji. Szczególnie, że jednym z ich autorów jest Polak.
Nasz wywiad z Polakiem współtworzącym Moquu
Moquu, to dość unikatowa aplikacja. Skąd pomysł na tego typu program?
Inspiracja dla Moquu pochodzi od naszej miłości do przeróżnych GIF-ów. Chcieliśmy zrobić aplikację w tym temacie, ale bez ograniczeń technologicznych, narzucanych przez format GIF. Pomysł jest nadal rozwijany, mamy dużo koncepcji na dalszy rozwój. Równocześnie z Moquu realizujemy też inny projekt: projekt: http://www.gifology.com/ gdzie można tworzyć GIF-y w najprostszy sposób jaki tylko istnieje.
Dlaczego nazwa Moquu, co ona oznacza?
Nazwa Moquu pochodzi od „Motion Sequence”. Chcieliśmy mieć krotką domenę – tak wyszło www.moqu.us. Cały czas bawimy się nazewnictwem, np. zdjęcia zrobione za pomocą aplikacji nazywamy Moqumentami.
Jak długo realizujecie już ten projekt? Czy ekipa cały czas jest taka sama, czy też były pewne zmiany personalne?
Projekt jest tworzony okresowo od marca tego roku. Podstawowa ekipa liczy 3 osoby, ja dołączyłem do team-u z początkiem czerwca jako Junior Innovation Designer. Moi koledzy są Węgrami. Bandi jest projekt managerem (ma żonę Polkę), Geri jest innovation designerem (on programuje większość naszych aplikacji) oraz Sajmon, który jest odpowiedzialny głównie za programowanie stron oraz projektowanie UI dla aplikacji. Nasza grupa jest wspierana przez agencję Carnation Group.
Jaka jest Twoja rola w projekcie, za co jesteś odpowiedzialny?
Jestem odpowiedzialny za projektowanie stron internetowych, materiałów promocyjnych, wyglądu aplikacji (UI) oraz tworzenie wszystkich animacji promocyjnych dla naszych produktów. Samym kodowaniem się nie zajmuję (jak na razie).
Czy planujecie ekspansję na dalsze platformy? Jeśli tak, to kiedy oraz na jakie.
Planujemy zrobić wersję na platformę Google Android, docelowo będzie ona gotowa na początku przyszłego roku, ale to jeszcze nic pewnego. Nasz drugi darmowy produkt – Crowdspottr – jest dostępny na obie te platformy od samego początku naszej działalności.
Jesteś Polakiem, mieszkasz na Węgrzech, dlaczego? Od jak dawna mieszkasz poza rodzimym krajem?
Urodziłem się w Polsce, mam 22 lata, mój Tata jest Polakiem, moja Mama była Węgierką. Większość życia spędziłem, na Węgrzech – w Polsce mieszkałem około 6 lat. Mój Tata pracował tutaj w ambasadzie, on wrócił -ja zostałem głównie z powodu matury- potem zacząłem tutaj pracować. Do Polski jeżdżę regularnie.
Jak Węgrzy zapatrują się na Polaków? Czy cały czas aktualne jest przysłowie „Polak, Węgier, dwa bratanki?” 🙂
Tak, jestem naprawdę wielkim szczęściarzem, że jestem dzieckiem dwóch krajów, które są tak zaprzyjaźnione ze sobą. Niestety Węgrzy nie przepadają za swoimi sąsiadami, można więc śmiało powiedzieć, ze Polaków darzą największą sympatią z pobliskich narodów. Prawie za każdym razem, jak ktoś dowiaduje się, że jestem Polakiem, podchodzi do mnie właśnie z przysłowiem „Polak, Węgier, dwa bratanki” – dosłownie zdarza się to codziennie od wielu lat.
Od jak dawna jesteś designerem, kiedy zacząłeś stawiać swoje pierwsze kroki w tworzeniu grafiki?
Sam zacząłem interesować się komputerem, jako narzędziem tworzenia, w wieku dziesięciu lat. Chciałem tworzyć gry komputerowe. Najlepiej szlo mi robienie grafiki, więc jakoś tak zostało. Ogólnie nie mam żadnego wykształcenia w tym kierunku – cały czas próbuję sam rozwijać swoje umiejętności. Jeśli chodzi o sam development, to jestem wielkim fanem engine-u Unity3D. Cały czas mówię w team-ie, aby wykorzystać go w jakimś projekcie – na szczęście, moi koledzy mają otwarte umysły 🙂
Twoje największe marzenie, jeśli chodzi o sprawy zawodowe?
Fajnie byłoby być zauważonym przez magazyn kalibru Wired. Oczywiście chcę, żeby z naszych aplikacji korzystało jak najwięcej osób. Chcemy im ułatwić lub ulepszyć życie. Tu nie chodzi o kasę, wszystkie nasze aplikacje do tej pory są darmowe w stu procentach. Jeśli chodzi o moje prywatne plany, to w tej chwili jestem zadowolony z mojej sytuacji zawodowej.
Póki co jesteś developerem pod platformę od Apple’a, jak zapatrujesz się na tę wielką wojnę, jaka nieraz toczy się na forach dyskusyjnych, między zwolennikami różnych platform, zwłaszcza sympatyków Androida?
Takie podziały w technologi zawsze istniały. Amiga vs. Commodore, Betamax vs. VHS, Playstation vs. Xbox, i tak dalej. Ja używam komputera Macintosh od kilku lat, ale np. moi koledzy preferują PC-ty. Szanujemy wybór drugiej osoby i nigdy się nie sprzeczamy w tym temacie. Nie próbujemy też udowodnić, kto ma lepszy sprzęt. Uważam, ze ta konkurencja dla nas, użytkowników, jest tylko dobra. Rywalizacja między platformami powoduje szybszy postęp. No, i każdy może wybrać to, co mu najbardziej odpowiada. Każdy z nas używa swojego komputera, telefonu trochę inaczej. Jeśli chodzi o różne formy agresji, sprzeczki na forach, aby udowodnić, kto ma ostateczną racje, to uważam to za głupotę. I tak nikt nie ma absolutnej racji! 🙂
Jeśli nie programujesz, to czas spędzasz na…
Cały czas „dłubię” jakieś swoje projekty, ale większości nigdy nie kończę – służą one raczej, jako pole do eksperymentowania i nauki. Lubię gotować (choć nie mam na to ostatnio czasu, czego bardzo żałuję). Często spotykam się też ze swoimi przyjaciółmi, przecież trzeba się czasami oderwać od monitora.
Teraz pytanie tendencyjne 🙂 Czemu GSMManiaK.pl? 🙂
Po prostu portal na wysokim poziomie! 🙂 Mam go w bookmarku i zaglądam tu czasami. W tej branży wszystko zmienia się tak szybko, trzeba mieć rękę na pulsie.
A na sam koniec mamy dla Was nie lada gratkę. Zespół Moquu pozdrawia redaKcję gsmManiaK.pl i czytelników po Węgiersku 🙂
[audio: https://www.gsmmaniak.pl/audio/gsmmaniak-moquu.mp3]
Gdyby ktoś nie zrozumiał, chłopaki powiedziały: „Pozdrawiamy czytelników gsmManiaK”
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.