Samsung wprowadził do swojej oferty model Galaxy J3 Pro. Patrząc na jego specyfikację trudno mi powiedzieć, skąd się wzięło ,,Pro” w nazwie, bo wygląda mi to na żart.
Samsung zaprezentował w Chinach model Galaxy J3 Pro, który jest przedstawicielem najniższego stanu półki średniej. Smartfon został wyposażony w 5-calowy wyświetlacz sAMOLED o rozdzielczości HD (1280×720), co zapewnia dobrą ostrość wyświetlanego obrazu, głębokie czernie i wysoki kontrast.
Sercem Galaxy J3 Pro jest doskonale nam wszystkim znany Qualcomm Snapdragon 410 – układ złożony z czterordzeniowego procesora o taktowaniu 1.2 GHz i czipu graficznego Adreno 306. Zestaw ten zadebiutował mniej więcej w połowie 2014 roku jako niewiele mocniejszy następca średniopółkowego w tamtych czasach Snapdragona 400, więc zdążył już się porządnie zestarzeć, jednak jak widać niektórzy producenci są zupełnie innego zdania. Na szczęście na pokładzie znalazły się również 2 GB pamięci operacyjnej RAM, więc komfort pracy z urządzeniem będzie większy niż absolutne minimum.
Na tylnym panelu Galaxy J3 Pro ulokowany został 8-megapikselowy aparat główny, zaś na froncie znalazło się miejsce dla 5-megapikselowego aparatu do zdjęć selfie (oba aparaty ze światłem f/2.2). Na zdjęcia i filmy nimi wykonane oraz inne pliki użytkownika producent przeznaczył 16 GB pamięci wewnętrznej, którą można rozbudować poprzez kartę pamięci (do 128 GB).
O wydajność energetyczną omawianego modelu dba bateria o pojemności 2600 mAh, a nad całością kontrolę sprawuje Android 5.1 Lollipop (sic!). Nie zabrakło standardowych modułów łączności i portów, takich jak LTE, Dual SIM, jednozakresowe Wi-Fi, Bluetooth 4.1, NFC, MicroUSB czy GPS z GLONASS. Podzespoły zostały zamknięte w obudowie o wymiarach 142,2 x 71,3 x 8mm i wadze 139 gram, która została wykonana z poliwęglanu przypominającego w wyglądzie aluminium.
Samsung Galaxy J3 Pro dostępny jest w Chinach za 990 juanów (580 złotych netto) i nie wiadomo czy i kiedy pojawi się na innych rynkach. Biorąc pod uwagę całość specyfikacji muszę przyznać, że to najgorsze wykorzystanie dopisku ,,Pro”, jakie kiedykolwiek widziałem.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.