Wodoszczelne smartfony to na rynku ciekawostka, jednak wkrótce popularność tego rozwiązania może wzrosnąć, gdyż zainteresowane jest nim Xiaomi. Według przewidywań producenta nie wpłynie to negatywnie na ceny urządzeń, a może podnieść ich atrakcyjność.
Wodoszczelność to rzadko spotykana cecha wśród smartfonów, a do tej pory kojarzyła mi się ona (i pewnie większości z was) z popularnymi Zetkami od Sony. Niestety, w tym roku Japończycy doszli do wniosku, że większość klientów nie potrzebuje tej cechy, w związku z czym pozbawiono wodoszczelności testowaną przez nas Xperię X, zostawiając ją dla najmocniejszej w portfolio Xperii X Performance. Jednak inny producent doszedł do wniosku, że odporność na wodę to dobra cecha i chodzi tu o Xiaomi.
GizChina informuje, że według wyliczeń szefa Xiaomi uczynienie ich smartfonów wodoszczelnymi nie wpłynie negatywnie na koszt ich produkcji, a może podnieść ich atrakcyjność w oczach klientów. Dla przykładu Xiaomi Redmi 3s kosztuje obecnie 699 juanów, zaś wzbogacenie go o wodoszczelność podniosłoby cenę do 721 juanów (wzrost o 2-3%), czyli mniej więcej o koszt kawy w chińskim Starbucksie. To chyba gra warta świeczki i Lei Jun doszedł do tego samego wniosku.
Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że część z was może nie potrzebować wodoszczelności, ale tego rodzaju wartość dodana zawsze może się przydać, w końcu wypadki chodzą po ludziach – sam też kiedyś utopiłem swój telefon. Dlatego chętnie widziałbym na rynku większą ilość smartfonów odpornych na zalania. A wy?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.