Wygląda na to, że OnePlus po raz kolejny wypuścił aktualizację ze sporym błędem. Wydawałoby się, że to już koniec problemów, a nowe uaktualnienie sprawia iż bateria w modelu OnePlus 3 zachowuje się po prostu koszmarnie.
To nie pierwszy raz, kiedy OnePlus ma problemy ze swoim flagowcem. Firma niedawno przyznała się do kilku błędów związanych z samą konstrukcją smartfona oraz chociażby paletą barw wyświetlacza czy też złym zarządzaniem pamięcią RAM. Niektórzy użytkownicy zgłaszają jednak kolejne błędy, a to nie koniec. Nowa aktualizacja dla OnePlus 3, która trafiła na smartfony chińskiej marki powoduje okropne wręcz zużycie baterii, przez co telefon może być podpinany do gniazdka w ciągu dnia nawet… dwukrotnie.
OnePlus 3 od samego początku nie był jakimś potworem wydajnościowym, jeżeli chodzi o pojemność baterii, jednak stoi ona na przyzwoitym poziomie, który powinien pozwolić na używanie smartfona cały dzień, na jednym ładowaniu. Po aktualizacji użytkownicy donoszą jednak, iż bateria zachowuje się co najmniej dziwnie – poziom naładowania akumulatora spada o 1% nawet w ciągu 4 minut, co przekłada się na ładowanie telefonu od zera mniej więcej co 6 godzin. Gorzej, jeżeli nie mamy przy sobie ładowarki – wtedy trzeba będzie się naprawdę natrudzić, aby przetrwać na mieście lub w pracy.
W takich momentach można oczywiście zrzucić wszystko na felerne aplikacje firm trzecich oraz ich odinstalowanie, które powinno chociaż na chwilę pomóc. Problem może jednak leżeć głębiej. Carl Pei, czyli współzałożyciel OnePlus wspominał przecież o zmniejszeniu taktowania pamięci RAM tak, aby nie nadwyrężać baterii i pozwolić jej na dłuższą pracę. Bardzo możliwe, iż moduły pamięci operacyjnej zostały przyspieszone, co znacząco przekłada się na akumulatory. Biorąc jednak pod uwagę, że nie jest to (póki co) powszechne zjawisko, może być trudniej znaleźć przyczynę problemu.
Pozostaje mieć nadzieję, że problem dotyczy jednostek, a nie wszystkich użytkowników. Na te dane trzeba jednak poczekać jeszcze kilka lub kilkanaście godzin.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.