Nubia na targi do Berlina zabrała swoją najnowszą serię smartfonów – Z11 w skład, której wchodzą trzy modele – Nubia Z11, Nubia Z11 MAx oraz Nubia Z11 Mini. Każdy z tych modeli koniecznie zadebiutować powinien szybko na polskim rynku.
Na stoisku Nubia bawiłem się świetnie. I nie mam tutaj na myśli, niebywale miłej obsługi, czy też pięknych kobiet. To zasługa nowych smartfonów z serii Nubia Z11, które pokazują, że warto zainwestować w chińską myśl technologiczną.
Nubia Z11
Sztandarowy smartfon – Nubia Z11, to nie tylko wydajne podzespoły, o których mogliście przeczytać przy okazji oficjalnej prezentacji. Nubia Z11 to świetna technologia FIT (Frame Interaction Technology) – sterowanie smartfonem poprzez aktywne ramki ekranu. Działa ona bardzo sprawnie i pozwala między innymi w szybki sposób przenosić się pomiędzy otwartymi aplikacjami – wystarczy przeciągnąć palem po krawędzi w górę lub w dół. Na tym jednak zalety owej technologi się nie kończą, gdyż przesuwając dwoma palcami po dwóch krawędziach jednocześnie możemy zmieniać jasność ekranu. Możliwe jest także wykorzystani krawędzi do zamknięcia wszystkich aplikacji lub jako spust migawki aparatu. FIT (Frame Interaction Technology) jest niebywale użyteczny i uprzyjemnia oraz ułatwia korzystanie ze smartfonu z 5.5” ekranem, który jest mniejszy od konkurencji.
Nubia Z11 ma także rozbudowany aparat fotograficzny, a do gustu przypadły mi szczególnie dwie funkcje – pierwsza umożliwia naniesienie trzech zdjęć na siebie – możemy zatem być w trzech miejscach na jednej scenerii, na jednym zdjęciu. Kolejną funkcją, którą warto się zainteresować jest uchwycenie ruchu poruszającego się obiektu przy zachowaniu ostrego tła. Obiekt w ruchu jest natomiast rozmyty – powstaje smuga.
Smartfon występuje w dwóch wariantach kolorystycznych – klasycznej bieli z metalowym, srebrnym tylnym panelem oraz w kolorze czarnym ze złotym wykończeniem.
Nubia Z11 na europejskim rynku zadebiutować ma we wrześniu tego roku. Za model z 4 GB pamięci RAM i 64 GB pamięci wewnętrznej trzeba będzie zapłacić 499 euro, a wariant 6 GB/128 GB będzie kosztował 599 euro. Na ten moment nie ma informacji na temat Polskiego debiutu.
Nubia Z11 Max
Choć numerem jeden jest Nubia Z11 to jednak mnie urzekł model Nubia Z11 Max, który to wyposażony jest w duży wyświetlacz oraz wydajne podzespoły, które sprawiają, że smartfon jest niebywale łakomym kąskiem dla takich osób jak ja – lubujących się w dużych urządzeniach z porządnym wyposażeniem.
Projektanci ZTE stanęli na wysokości zadania, gdyż Nubia Z11 Max świetnie leży w dłoni i do tego nie jest przesadnie ciężka. Absolutnie nie czuje się, jakby miało się w ręce sprzęt takich rozmiarów – 159.2 x 82.3 x 7.4 mm. Z pewnością jest to zasługa smukłej metalowej obudowy, która występuje w dwóch wersjach kolorystycznych – złotej oraz srebrnej. Nie wolno zapominać także o wąskich ramkach okalających wyświetlacz. Szkoda tylko, że ZTE nie zdecydowało się na zastosowanie Frame Interaction Technology, ale nie można mieć przecież wszystkiego, prawda?
Nubia Z11 Mini
Nubia Z11 Mini jest smartfonem kompaktowym, a tym samym najsłabiej wyposażonym z najnowszej serii. Nie oznacza to jednak, że warto go pomnąc. W przypadku obudowy producent postawił na błyszczące tworzywo sztuczne połączone z aluminiowym korpusem. Tworzywo dość mocno się palcuje, a zatem esteci strzeżcie się.
Telefon ma ekran 5” o rozdzielczości FHD, a za płynne działanie odpowiada Snapdragon 617 w połączeniu z 3GB pamięci RAM. Ten zestaw zapewnia sprawne działanie oprogramowania.
Te modele Nubia powinny pojawić się w Polsce
Udało mi się ustalić, że smartfony Nubia z rodziny Z11 powinny zadebiutować na polskim rynku. Niestety nie wiadomo kiedy to nastąpi, a także jakie będą polskie ceny. Wielka szkoda, że ZTE traktuje nasz rynek trochę po macoszemu. Te smartfony zasługują na uwagę.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.