CEO Huawei jest zdania, że jego firma wyprzedzi Apple’a w ciągu najbliższych dwóch lat. Tak przynajmniej wynika z jego niedawnej wypowiedzi.
Mógłbym powiedzieć, że Huawei jest obecnie w natarciu. Dynamika z jaką chińska spółka specjalizująca się w produkcji urządzeń telekomunikacyjnych i informatycznych, prezentuje i wprowadza swoje nowości zaczyna robić coraz lepsze wrażenie.
W połowie tego roku Huawei zaprezentował smartfon P9, czyli pierwszy telefon z podwójnym aparatem za niewygórowaną cenę. W naszej recenzji otrzymał on ocenę prawie 9/10 punktów, zaś jego zalety znacząco przewyższały wady. Wczoraj zadebiutowała kolejna świetna nowość. Tym razem był nim flagowiec z rodziny Mate – Huawei Mate 9 oraz specjalna edycja Porsche Design. Smartfony zaoferowały m.in. zakrzywiony wyświetlacz na krawędziach czy wspominany już podwójny aparat. W tym przypadku do zakupu nie zachęcają jedynie ceny nowych urządzeń, porównywalne z nowymi iPhone’ami 7. Jakby tego było mało – firma zapowiedziała także smartwatch Huawei Fit z monochromatycznym wyświetlaczem, którego cena nie powinna przekroczyć 500 złotych.
To tylko trzy najbardziej rzucające się w oczy nowości. Zmian i nowych rozwiązań pojawiło się o wiele więcej, ale nie sposób jest o nich wszystkich powtórnie wspominać. Znacznie ciekawsza wydaje się wypowiedź (a właściwie stwierdziłbym, że nawet „zapowiedź”) tego, co planuje Huawei.
W rozmowie z Reuters, Richard Yu – CEO Huawei dał jasno do zrozumiania, że jego firma zamierza dobrać się do Apple metodą „krok po kroku, innowacja po innowacji”. Dodał, że będzie jeszcze wiele okazji, aby ugruntować pozycję przedsiębiorstwa na rynku. W grę ma wchodzić rozwój sztucznej inteligencji, VR i AR. Yu wspomniał, że cały proces przypomina wyścigi samochodowe. Na każdym zakręcie istnieje szansa, by wyprzedzić konkurencję. Wydaje się więc, że Huawei coraz bardziej zależy na wybiciu się z szarej rzeczywistości. W przeciągu dwóch najbliższych lat, Huawei chce stać się bowiem drugim największym producentem na rynku smartfonów.
W tym roku, największę porażkę zaliczył Samsung ze swoim Galaxy Note’m 7. Do tej pory firma krwawi po niniejszym urazie. Produktami Apple, rynek zaczyna się już czuć nasycony – zwłaszcza z uwagi na „brak innowacyjności”. Patrząc z tej perspektywy, zaczyna tworzyć się przestrzeń, którą Huawei może sprawnie wykorzystać. W tym przypadku, problem Samsunga to prezent od losu dla konkurencji.
Sam fakt, że Huawei coraz odważniej wprowadza nowe produkty i rzuca wyzwania świadczy o mocnej pozycji firmy. O tym, że ma ona szanse na wyprzedzenie Apple’a (jeśli tylko dobrze to rozegra) mogą świadczyć statystyki sprzedaży tabletów. W tym segmencie to właśnie Huawei, jako jedyny zanotował wzrost przy jednoczesnych spadkach pozostałych producentów. Po długim okresie negatywnych statystyk, przedsiębiorsrtwo wreszcie zaczyna wychodzić na prostą. Świadczą o tym również dane za ostatnie półrocze. Z raportu firmy wynikał bowiem 40% wzrost przychodów. Rok temu, w analogicznym okresie liczba ta plasowała się na poziomie 30%.
Metoda małych kroków może się więc zaczynać sprawdzać. Szczególnie, gdy firma kładzie ogromny nacisk na zaufanie i lojalność wobec swoich klientów. O tych dwóch wartościach, jako najważniejszych w budowaniu relacji z konsumentami wspomniał CEO Huawei. Niewątpliwie ma on rację i jeśli tylko chiński producent utrzyma swoją dynamikę i dorzuci do niej coś „ekstra” to wieszczę mu świetlaną przyszłość.
Czy jednak wyprzedzi Apple? Ta kwestia będzie zależała także od tego, co koncern z Cupertino zaprezentuje chociażby w następnym roku.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.