Motorola to dość specyficzny producent komórek. Z jednej strony, potrafi tworzyć modele niemal kultowe, jak chociażby rodzina Milestone, z drugiej zaś strony, bardzo ciepłe i pozytywne przyjęcie znika bardzo szybko, gdy tylko dowiadujemy się, że bootloader w nowym smartfonie od „Motki” jest zablokowany. Jak w tej kwestii wypada nowy Droid RAZR?
Niestety, ale nie mamy dla Was dobrych wiadomości. Motorola wróciła do starych, złych nawyków i ponownie utrudniła życie swoim użytkownikom, blokując bootloader, co praktycznie uniemożliwia przeprowadzenie daleko idących zmian w systemie niejako „na własną rękę”.
Myślałem, że etap prowadzenia użytkowników na smyczy mamy już za sobą, że to przeszłość od której teraz Motorola będzie chciała się dość mocno odciąć, niestety, muszę przyznać, że byłem w błędzie. Wszyscy fani custom-romów oraz modyfikacji w sofcie zapewne z dużym żalem patrzą teraz na komórkę, która posiada przecież świetną specyfikację:
- 1.2GHz procesor Cortex-A9, oparty o układ TI OMAP 4430
- 1GB RAM
- 16GB pamięci wewnętrznej
- Ekran 4.3 cala, SuperAMOLED qHD
- bateria o mocy 1800 mAh
- Android Gingerbread 2.3.5 z opcją aktualizacji do ICS
Cóż, po prostu szkoda. Odblokowanie bootloadera przez korporację nie jest oczywiście wykluczone, ale wydaje się, że taki obrót sprawy może jednak pchnąć pokaźną ilość użytkowników w objęcia konkurencji, ot, chociażby Galaxy Nexusa. Jak sądzicie?
źródło: phandroid.com
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.