Jeden z liczących się w branży gier mobilnych developerów – Gameloft – oddał do dyspozycji użytkowników urządzeń pracujących pod kontrolą systemu Google Android oraz iOS kolejną część kultowych wyścigów z serii Asphalt. Mowa o Asphalt 8: Airborne. Gra dostępna jest za jedynie 3.16 zł, choć trzeba już na początku zaznaczyć, że wykorzystuje tak popularyzowane przez Gameloft mikropłatności. Czy w takim razie warto zainteresować się rzeczonym tytułem? Przekonajcie się sami.
Rozgrywka
Asphalt 8: Airborne oferuje graczowi możliwość rozgrywki w trzech trybach – kariery, pojedynczego wyścigu, a także w trybie wieloosobowym, w którym możemy zarówno ścigać się ze znajomymi z wykorzystaniem sieci bezprzewodowej WiFi (local WiFi race) oraz z innymi fanami czterech kółek (World series). Oczywiście nas najbardziej interesuje tryb kariery, który podzielony został na osiem sezonów, w których znajdziemy kilkanaście wyścigów dostosowanych do klasy samochodów. Jako ciekawostka – sezony noszą nazwy poprzednich odsłon gry. Nie będzie dla nikogo zaskoczeniem, że w każdym kolejnym sezonie wzrasta poziom trudności. Za każdą pokonaną rundę możemy otrzymać maksymalnie pięć gwiazdek – dwie przyznawane są za zadania specjalne jakie trzeba wykonać podczas danego etapu, zaś kolejne trzy, uzależnione są od zajętej pozycji (3 – za pierwsze miejsce, 2 – za zajęcie drugiego miejsca oraz jedną w wypadku zajęcia ostatniego premiowanego miejsca).
Oprócz klasycznych wyścigów, w których obowiązuje zasada – kto pierwszy, ten lepszy, w Asphalt 8: Airborne producent zadbał o znaczne urozmaicenie, -w trybie kariery znajdziemy następujące tryby:
- Elemination – w tym trybie gry oponent znajdujący się na ostatniej pozycji odpada z gry. Co dwadzieścia pięć sekund eliminowany jest kolejny zawodnik – wygrać może tylko jeden;
- Knockdown – w określonym czasie (3 minut) należy zniszczyć jak największą liczbę samochodów. Do rywalizacji o pierwsze miejsce na podium walczymy z jednym oponentem;
- Gate Drift – nowy tryb, w którym wrogiem jest czas, który upływa nieubłaganie, a kluczem do zwycięstwa jest drift (kontrolowany poślizg), dzięki któremu przejeżdżając przez wyznaczone bramy zdobywamy punkty;
- Infected – to kolejny nowy tryb, w którym w regularnych odstępach czasowych zawodnik na końcu stawki zostaje zainfekowany. Od momentu zainfekowania czas działa na niekorzyść, gdyż po jego upływie następuje wybuch silnika, a infekcja znika. Dodatkowy czas można zyskać niszcząc przeciwników oraz łapiąc nitro, które w trybie infekcji nie zużywa się;
- Versus – to nic innego, jak wyścig jeden na jednego, w którym wygrywa lepszy. Do wyboru mamy jeden z dwóch samochodów, jednak aby pokonać rundę na pięć gwiazdek, wyścig należy ukończyć dwoma autami.
Aby wżąć udział w jednej ze wspomnianych rozgrywek w trybie kariery, czy też multiplayer potrzebny jest nam pojazd, a tych w grze jest 47 i zostały pogrupowane według klas. W Asphhalt 8: Airborne możemy zasiąść między innymi za kierownicą Forda Focusa RS, Pagani Zonda R, Lamborghini Sesto Elemento, jak również Ferrari FXX Evoluzione. Klasa zależna jest od rangi danego auta, które możemy podrasować, zwiększając tym samym maksymalną prędkość, przyspieszenie, hamulce oraz spalanie N2OS. To co najbardziej cieszy, to zmiana fizyki zachowania pojazdów względem Asphalt 7: Heat, dlatego też od teraz gabaryty „wózka” wpływają na jego sterowność, przyspieszenie, a także przyczepność podczas wykonywania kontrolowanych poślizgów. Grawitacja jednak nie obwiązuje, dlatego też bez najmniejszego problemu możemy zrobić beczkę, czy też przelecieć ładny kawałek trasy spadając na koniec na chociażby pojazd oponenta, dewastując go, jednak tylko na chwilę, gdyż na metę i tak dojedzie jak nówka z salonu.
[nggallery id=14 template=techmaniak]
Na koniec warto wspomnieć, że samochody zakupić można za kredyty, które zdobywamy w trybie kariery. Im dalej dochodzimy, tym zarobki są większe. Oczywiście, jeżeli czujecie taką potrzebę można skorzystać z mikropłatności dokupując kredyty za żywą walutę. I tak dla przykładu pakiet 7.500 kredytów kosztuje 6.35 złotych, jednak są i pakiety za około 320 złotych. Na całe szczęście przez te kilka pierwszych dni rozgrywki nie czułem potrzeby zakupu jednej ze wspomnianych paczek.
Oprawa graficzna i dźwiękowa
Oprawa graficzna oraz dźwiękowa prezentuje wysoki poziom i widać tutaj zaangażowanie developerów, dzięki czemu potencjalny nabywca otrzymuje dopieszczony tytuł w bardzo niskiej cenie, gdyż nie ma co ukrywać – 3.16 złotych – to naprawdę niedużo, biorąc pod uwagę wkład oraz czas poświęcony na produkcję Asphalt 8: Airborne.
[nggallery id=12 template=techmaniak]
Gameloft oddaje do dyspozycji osiem rozbudowanych i malowniczych tras, w których możemy podziwiać Tamizę w Londynie, start promu kosmicznego w Gujanie Francuskiej, pustynię Nevada, malownicze Alpy, plaże Barcelony, wąskie uliczki Wenecji oraz efektownie oświetlone neonami Tokio. Grafika cieszy oko, dlatego też tym chętniej sięgam po tablet, aby nie tylko się zrelaksować, ale również aby podziwiać kunszt grafików z francuskiego studio. Paradoksalnie za to co chwalę, będę też ganił, gdyż o ile krajobraz prezentuje się zacnie, o tyle samochody są jakby niewykończone, czego efektem są poszarpane linie, jednak nie wpływa to na całą rozgrywkę. Być może winny był tablet, na którym testowałem Asphalt 8: Airborne, gdyż prezentuje obraz w wysokiej rozdzielczosci. Warto jeszcze zaznaczyć, że producent zadbał o takie detale, jak praca amortyzatorów przy hamowaniu oraz przyspieszaniu, czy też zabrudzenia.
Oprawa dźwiękowa idzie w parze z grafiką, dlatego nie mam do czego się przyczepić. Muzyka jest melodyjna i wpada w ucho, przez co przemierzanie chociażby pustyni Nevada przy jednym z dwudziestu utworów uporządkowanych w trzech kategoriach tematycznych (Bass, Electric oraz Rock) jest przyjemnością. Ponadto efekty dźwiękowe, takie jak pomruk czy też świszczenie w zależności od silnika, spalanie nitro, pisk opon przy hamowaniu, czy kontrolowanym poślizgu, zostały również bardzo dobrze odwzorowane.
Sterowane
[nggallery id=10 template=techmaniak]
W Asphalt 8: Airborne do dyspozycji użytkownika developer oddał w sumie cztery tryby sterowania – dwa wykorzystujące akcelerometr oraz dwa z ekranowymi przyciskami.
- Tryb I – wykorzystuje przyspieszenie sprzętowe, brak widocznych przycisków na wyświetlaczu, sterowanie odbywa się poprzez ruch urządzeniem w odpowiednim kierunku, zaś hamowanie oraz uaktywnianie nitro poprzez dotknięcie lewej lub prawej (w zależności od czynności) połowy wyświetlacza, przyspieszenie jest automatyczne;
- Tryb II – wykorzystuje akcelerometr, dlatego też skręt możliwy jest poprzez ruch sprzętem, na ekranie ukazują się wirtualny pedał gazu (przyspieszenie manualne) i hamulca oraz aktywator nitro,
- Tryb III – do sterowania osią skrętną posłuży wirtualna kierownica umieszczona na lewej stronie wyświetlacza, zaś po prawej znajdziemy pedał hamulca oraz aktywator nitro, przyspieszenie automatyczne,
- Tryb IV – zarówno z lewej, jak i prawej strony znajdziemy hamulec oraz aktywator nitro, zaś do wykonania manewru skręcania, należy tąpnąć lewą lub prawą stronę, przyspieszenie automatyczne.
Podsumowanie, ocena i opinia
Jako miłośnik serii Need For Speed, dość sceptycznie i z dystansem podszedłem do najnowszej produkcji Gameloftu, zważywszy, że Asphalt 7: Heat nie przypadł mi do gustu. Moje obawy były nie uzasadnione, gdyż przez te kilka dni bawiłem się naprawdę przednio, a to dlatego, że Gameloft oddał w moje ręce świetny tytuł, który jest pretendentem do zdobycia miana najlepszej gry samochodowej. Przemawia za tym świetna, choć czasem kulejąca grafika, a także melodyjna oprawa dźwiękowa. Zabrakło mi jedynie dodatkowego widoku kamery (na masce), jednak nie można mieć wszystkiego.
Każdy z najważniejszych elementów składowych został oceniony w skali od 1 do 10 punktów, gdzie 1 prezentuje poziom bardzo słaby, 5 jest odpowiednikiem standardów rynkowych, a 10 jest notą najwyższą. Średnia ocen stanowi ocenę całkowitą.
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- GRAFIKA9
- DŹWIĘK10
- STEROWANIE10
- GRYWALNOŚĆ10
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.