Na telefonach, spektrum działań, jakie można podjąć w celu przyspieszenia działania przeglądarki internetowej, jest dość ograniczone, zwłaszcza jeżeli się używa iOS-a i dostępnej w nim przeglądarki Safari. Istnieje jednak pewien trick, dzięki któremu, dopuszczając się małych wyrzeczeń, można znacząco przyspieszyć ładowanie stron w mobilnej przeglądarce Apple’a.
Cały myk polega na wyłączeniu obsługi JavaScriptu. Wchodząc kolejno w Ustawienia > Safari > Zaawansowane znajdziesz przycisk umożliwiający wykonanie tej czynności, jednak, jak wspomniałem wyżej, trzeba będzie się liczyć z pewnymi konsekwencjami.
JavaScript to bardzo popularny język programowania, którego używa multum witryn. Może się więc zdarzyć, że niektóre strony internetowe po dezaktywacji jego obsługi przestaną być poprawnie wyświetlane. Znikną reklamy, funkcje społecznościowe, obsługa platform analitycznych i wiele innych, uzależnionych od konkretnych stron rzeczy. Generalnie ujmując, po dezaktywacji JavaScriptu w Safari większość stron internetowych będzie po prostu mniej interaktywna, ale za to będzie się o niebo szybciej ładować.
Jeżeli więc efekt wyłączonego JavaScriptu nie przypadnie komuś do gustu, to trzeba będzie wrócić do ustawień przeglądarki i go aktywować. Warto jedna mieć na uwadze, że aby efekt włączenia lub wyłączenia JS był widoczny, należy ponownie uruchomić przeglądarkę i załadować wybrane strony internetowe.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.