Google postanowiło poinformować o nowościach, które czekają użytkowników Androida oraz inteligentnych zegarków. Jakich zmian i aktualizacji możemy się spodziewać?
To naprawdę dobry dzień dla Google. Amerykańska firma wzięła się ostro do pracy w tym miesiącu, co zaowocowało sporą ilością zmian oraz uaktualnień przygotowanych dla użytkowników. Wśród najważniejszych z nich znajdziemy między innymi odświeżoną aplikację aparatu, uaktualnienie systemu Android Wear czy chociażby nowy pomysł na rozprawienie się z reklamami w Sklepie Play. To jeszcze jednak nie koniec niespodzianek.
Google Camera zaktualizowane od wersji 3.1.
Aktualizacja aplikacji aparatu Google przynosi odświeżony interfejs oraz wsparcie dla wszystkich urządzeń pracujących pod kontrolą Androida 6.0 Marshmallow.
Oprócz wspomnianego przeze mnie, nowego interfejsu Google Camera w wersji 3.1 pozwala użytkownikom na szybkie przemieszczanie się między zdjęciami oraz funkcjami wideo – wszystko to za pomocą prostych gestów. Sam program ma działać również szybciej. Te zmiany są zasługą przebudowania pewnej części kodu, która w przypadku starszych urządzeń sprawiała problemy skutkujące opóźnieniami w otwieraniu oraz zacięciami aplikacji. Od teraz użytkownicy mogą również skorzystać z funkcji autofocusa w trybie wideo. Wystarczy, że naciśniemy interesujące nas miejsca na ekranie a aplikacja sama wyostrzy dany fragment.
Póki co nowa aplikacja dostępna jest jedynie dla posiadaczy najnowszych Nexusów. Aktualizacja przebiega falami i niestety nie wiemy kiedy dokładnie wersja Google Camera pojawi się na wszystkich urządzeniach.
Duże uaktualnienie dla Android Wear w drodze
Gigant z Mountain View planuje w najbliższym czasie zaktualizować smartwatche z Android Wear do najnowszej wersji opartej na systemie Marshmallow. Jak się okazuje, Google ma zamiar uaktualnić również starsze urządzenia. Niestety, nie wiemy jakie modele na ten moment ma objąć aktualizacja. Wygląda jednak na to, że proces aktualizacji nie rozpocznie się wcześniej niż przed końcem tego roku.
Oprócz planów dotyczących aktualizacji, amerykańska firma udostępniła developerom dostęp do API Androida 6.0 Marshmallow dla SDK Android Wear. Oznacza to po prostu tyle, że programiści będą mogli zacząć już pracę nad systemem, który w pełni wspiera procesory Intela oraz wiele nowych, użytecznych funkcji takich, jak chociażby łączność w sieciach komórkowych za pomocą wbudowanego modemu.
Pobieranie aplikacji? To już niemodne
Google oficjalnie zaprezentowało nowy sposób korzystania z aplikacji na naszych urządzeniach. Do tej pory inteligentny asystent Google Now pokazywał nam wyniki wyszukiwania pochodzące bezpośrednio z internetu jak i z aplikacji zainstalowanych na naszym smartfonie. Od teraz Google Now będzie mogło również wyświetlać dane z aplikacji, których nie zainstalowaliśmy. Jak działa to w praktyce?
To bardzo proste. Kiedy będziemy szukać w sieci konkretnej informacji na przykład na temat restauracji, w wynikach wyszukiwania zobaczymy konkretne odnośniki. Do tej pory część z nich mogła kierować nas bezpośrednio do konkretnej aplikacji. Tym razem jednak będzie inaczej. Google Now ma pozwolić na rezerwację stolika lub przejrzenie menu bezpośrednio z poziomu strony internetowej. Takie rozwiązanie nie tylko oszczędzi nasz pakiet internetowy, ale również skutecznie zmniejszy ilość czasu potrzebnego do znalezienia interesującej nas informacji.
Na dzień dzisiejszy z nowej funkcjonalności korzysta zaledwie 9 aplikacji: My Horoscope, Visual Anatomy Free, Weather Chimani, Hotel Tonight oraz Useful Knots. Usługa jest ograniczona i działa u użytkowników korzystających z Androida 6.0 Marshmallow, którzy mieszkają na terenie USA. Co z naszym krajem?
Google zapowiada, że w przyszłość możliwość strumieniowania aplikacji zostanie rozszerzona o kolejne kraje oraz pozycje dostępne w Sklepie Play. Nie mogę się doczekać!
Chcesz wiedzieć gdzie kryją się reklamy?
Google poinformowało twórców i programistów aplikacji o nowej polityce prywatności dotyczącej reklam w aplikacjach i grach. Na początku przyszłego roku amerykańska firma ma zamiar oznaczyć bezpłatne aplikacje, które kryją w sobie różne formaty reklamowe. W ten sposób Google chce przygotować się do kolejnych, dużych zmian w Sklepie Play.
Podczas pobierania interesujących nas programów i gier większość z nas nie wie czego może się spodziewać. Niektórzy twórcy co prawda udostępniają płatną wersję aplikacji bez reklam jednak w przypadku produktów z mniejszym budżetem nie zawsze wiadomo, co znajdziemy w środku po instalacji. Do 11 stycznia 2016 roku developerzy muszą zadeklarować, które tytuły z ich portfolio zawierają reklamy.
To dopiero początek
Jak widać powyżej, zmian jest naprawdę dużo. Wydaje mi się jednak, że to dopiero początek oraz zalążek tego, co zobaczymy w przyszłym roku. Android to platforma, która z małego i prostego systemu operacyjnego zaczęła wyrastać na potwora znajdującego się w każdym miejscu naszego życia: od smartfonów aż po telewizor i lodówkę. Mam tylko nadzieję, że producenci sprzętu ze wspomnianym systemem postarają się szybciej dostarczać nowości dla swoich użytkowników. W taki sposób abyśmy wszyscy mogli cieszyć się z nowych funkcji.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.