Przygotujcie się na nową erę. Tinder oficjalnie uruchamia aplikację Tinder Social, która wnosi randowanie na zupełnie nowy poziom. To coś, czego nie było na rynku do tej pory.
Czym jest Tinder Social?
Tinder Social to pomysł, który pojawił się już jakiś czas temu, jednak szybko upadł – twórcy nie chcą jednak pochwalić się, dlaczego tak się stało. Bardzo możliwe, że chodzi tutaj po prostu o niechęć użytkowników do nowych rozwiązań. Do tej pory, Tinder jako aplikacja randkowa drażnił konkurencję, ale dalej posiada on najwięcej użytkowników korzystających na co dzień.
Tinder Social to nic innego, jak społeczna aplikacja randkowa, która nie skupia się na działaniu 1 do 1. Sam pomysł długo kiełkował w Australii, gdzie użytkownicy mogli używać go w formie beta testów, jednak twórcy zdecydowali się, iż uruchamiają swój produkt globalnie. Sam Sean Rad, czyli CEO Tindera mówi, że firma nauczyła się wiele dzięki temu programowi testów.
Tinder Social pozwala na dodanie znajomych do grupy – są oni automatycznie pobierani z Facebooka, a następnie dopasowywani do grupy. Po tym wszystkim, użytkownicy mogą zdecydować gdzie konkretnie chcą się dodać – wszystko ogranicza się jedynie do wspólnej dziedziny. Jeżeli jeden z członków grupy uzyska połączenie z osobą z innej grupy, wtedy też wszyscy użytkownicy mogą podejrzeć swoją skrzynkę i stworzyć niejako czat-grupowy łączący obie pary. Co ciekawe, nie każdy musi się łączyć w całej grupie – wystarczy po jednej osobie, niezależnie od wielkości i ilości osób przypisanych do jednego miejsca. Niestety jest w tym jeden minus. Dzięki funkcji „unlock” od teraz będziemy mogli zobaczyć, kto z naszych Facebookowych znajomych korzysta z Tindera. Tego rodzaju działanie od samego początku było krytykowane, a użytkownicy uważali, że jest to swego rodzaju porażka Tindera związana z prywatnością – nie każdy przecież chce, aby było wiadomo, że korzysta on z tej aplikacji
Więcej ludzi to większy sukces?
Od czasu powstania Facebooka, kolejne aplikacje chcą być społecznościowe i chcą spróbować połączyć ze sobą większą ilość ludzi, niż tylko pojedyncze pary. W Tinder Social użytkownicy będą mogli również ustawiać specjalne statusy (chociażby na noc) oraz przenosić się bezpośrednio na Facebooka. Szefowie marki twierdzą, że to idealny sposób na szybsze połączenie oraz poznanie nowych znajomych – gdzie w tym wszystkim jednak randkowanie? Oby Tinderowi udało się zwalczyć fałszywe profile oraz rozsyłany spam, bowiem uruchomienie całej platformy daje duże pole do popisu dla botów oraz innych, nieprawdziwych kont.
Tinder Social ma przełamywać lody w świecie rzeczywistym i pozwalać na stworzenie kolejnych przyjaźni. Pytanie tylko, ile osób zdecyduje się na tak duży krok pod względem ujawniania swoich danych? Tego nie wiadomo.
Premiera
Aplikacja póki co pojawiła się w Stanach Zjednoczonych oraz kilku innych wybranych krajach. W Polsce pomysł ten powinien zadebiutować jeszcze w tym miesiącu.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.