Prisma otrzymała wreszcie możliwość nakładania filtrów na pliki wideo. Twórcy zapowiadają także inne nowości, które trafią do popularnego programu.
Prisma to rosyjska aplikacja, która zyskała spory rozgłos za sprawą szybkiej i łatwej transformacji zdjęć w artystyczne obrazy. Jej twórcy od początku zapowiadali dodanie możliwości przemiany nie tylko zdjęć, ale także i plików wideo. Właśnie nadszedł moment, w którym (prawie) wszyscy mogą korzystać z tej nowości. Przetestowałem ją i faktycznie działa naprawdę dobrze. A to nie koniec rozwoju programu, bowiem już niedługo pojawią się jego dalsze udoskonalenia.
Wersja na system iOS oznaczona numerkiem 2.6 przynosi obsługę nakładania filtrów na pliki wideo, ale niestety wspiera tylko filmiki trwające do 15 sekund. Jestem pewien, że zabezpieczenie to wynika z faktu wielkiej ilości mocy, jakiej potrzebuje program do nałożenia wybranego filtru na każdą z klatek. Póki co, nowość dostępna jest (tak, jak wspomniałem) na system Apple’a i nie wiadomo kiedy trafi na Androida. Zwłaszcza, że wydanie na system Google’a wciąż jest nieco w tyle. Nadal nie obsługuje funkcji nakładania filtru na obraz z poziomu smartfona. Proces wciąż odbywa się na serwerach Prismy, co dalej nie jest najlepszym rozwiązaniem, ponieważ wymaga połączenia internetowego.
iPhone 6S radzi sobie bardzo dobrze z przetworzeniem krótkiego filmiku, aczkolwiek nie chciałbym przetestować procesu na starszych iPhone’ach, bowiem mogłoby to zająć znacznie więcej czasu (nawet do kilkunastu minut). Nie dziwię się więc narzuconym ograniczeniom przez deweloperów.
Warto też zauważyć, że twórcy myślą już o kolejnych udoskonaleniach swojej aplikacji. Prisma ma bowiem otrzymać obsługę GIF-ów. Podobnie, jak na zdjęcia czy wideo będziemy więc mogli łatwo zmienić ruchomy obraz w artystyczne dzieło sztuki.
Źródło: Prisma
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.