W sierpniu Facebook zaczął zbierać dane użytkowników w nowy sposób oraz kolekcjonować je na swoich serwerach. Teraz gigant musi przestać to robić, bowiem w Europie dostał on oficjalny zakaz. Co to oznacza dla użytkowników?
Kilka miesięcy temu pisałem Wam o tym, iż Facebook zaczyna sukcesywnie zbierać dane użytkowników, które pojawiają się w komunikatorze WhatsApp – wszystko to po to, aby lepiej móc dopasować reklamy tak, aby nie były one irytujące ani przeszkadzające. Unia Europejska oczywiście nie była w żaden sposób zadowolona z takiego rozwiązania, a nawet poszczególne kraje takie jak Niemcy czy Wielka Brytania złożyły swoje oficjalne pisma do Facebooka o zaprzestanie wspomnianego procederu.
Nie minęło kilka tygodni i Faceboook otrzymał w niektórych miejscach całkowity zakaz zbierania danych: firma póki co spełniła podobne żądania w Wielkiej Brytanii oraz Niemczech, jednak sprawa ma się rozszerzyć na całą Europę. Według Financial Timesa, to wszystko stało się przez odpowiednie regulacje oraz nadzór nad prywatnością danych. Kontrowersyjna praktyka Facebooka została wstrzymana zaledwie kilka godzin temu: bardzo możliwe jednak, że Facebook postanowi zgłosić co do niej jeszcze swoje uwagi.
Co ciekawe, Unia Europejska ma zamiar otworzyć własne śledztwo w celu zbadania, ile konkretnie danych mógł posiąść Facebook oraz jak od strony technicznej wyglądał cały proceder. Kar zapewne nie będzie, jednak możemy spodziewać się, że nasze bezpieczeństwo oraz prywatność to cechy, które będą jeszcze bardziej chronione: z drugiej strony sami na co dzień dzielimy się taką ilością danych z Facebookiem, że numer telefonu oraz adres e-mail nie zrobią żadnej różnicy.
Pozostaje mieć więc nadzieję, że Facebook nie zdecyduje się na wykorzystanie naszych danych do celów stricte reklamowych.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.