iOS 11 pojawi się dopiero na jesieni, ale już teraz możemy z wielkim prawdopodobieństwem podpowiedzieć, które iPhone’y nie otrzymają kolejnej aktualizacji.
Pierwszych oficjalnych wzmianek na temat iOS 11 będziemy mogli wypatrywać już w czerwcu tego roku. Wtedy to, podczas konferencji WWDC 2017 Apple powinno wskazać nowości, jakich możemy spodziewać się w kolejnej odsłonie mobilnego systemu. Obecnie warto spojrzeć na ciekawe koncepty systemu, przygotowane zwykłych użytkowników. Część z nich robi niezłe wrażenie.
Zanim jednak iOS 11 zostanie wypuszczony z rąk deweloperów, powinniśmy spodziewać się wydania iOS 10.3. Obecnie trwają testy tej wersji i to właśnie dzięki niej pojawiła się podpowiedź, wobec przyszłości iOS-a na niektórych smartfonach z logiem nadgryzionego jabłka. Wydana beta posiada zaimplementowany komunikat, wyświetlający się w przypadku chęci pobrania przez użytkownika aplikacji z AppStore, niezgodnej z 64-bitowym standardem. Informuje on również o braku kompatybilności aplikacji z przyszłą wersją iOS-a, jeśli jej twórca nie dostosuje się do nowych wymogów.
Dlaczego jest to takie ważne? Ponieważ poprzednie wydania iOS-a wskazywały podobne powiadomienie, ale informujące jedynie o problemach z wydajnością działania aplikacji. Nowy komunikat daje jasno do zrozumienia, że niedostosowane aplikacje wkrótce nie będą w ogóle działały na przestarzałym systemie. Konsekwencją tego jest wysokie prawdopodobieństwo niekompatybilności iOS-a 11 ze starszymi iPhone’ami i iPadami, które posiadają 32-bitowe procesory.
Wszystko wskazuje więc na to, że iPhone 5, 5C oraz iPad 4 generacji mogą nie otrzymać aktualizacji do „jedenastki”. Ostatnim wspieranym urządzeniem będzie zapewne iPhone 5S, który jako pierwszy otrzymał 64-bitowy procesor w 2013 roku.
Jeśli więc posiadasz iPhone’a 5, 5C lub iPada czwartej generacji to radziłbym nie łudzić się na otrzymanie aktualizacji systemu.
Źródło: MacRumors
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.