Lenovo Moto G5 Plus z ekranem 5,2″ na zdjęciu. Średniak ze świetnym aparatem?

W Brazylii udało się sfotografować Lenovo Moto G5 Plus, dzięki czemu wiemy, że model ten będzie miał 5,2-calowy wyświetlacz. Roland Quandt dodaje, że smartfon zostanie wyposażony w 12-megapikselowy aparat ze światłem f/1.7.

Do sieci trafia coraz więcej informacji na temat kolejnej generacji smartfonów Moto G. Ostatnio poznaliśmy specyfikację techniczną Moto G5 Play, a dziś możemy zobaczyć Lenovo Moto G5 Plus na zdjęciu (po raz kolejny).

Jak widzicie, sfotografowany egzemplarz ma na sobie naklejkę, która prezentuje najważniejsze elementy specyfikacji technicznej tego modelu. Dzięki temu wiemy, że Lenovo Moto G5 Plus będzie napędzany przez ośmiordzeniowy procesor o taktowaniu 2 GHz, którym będzie Qualcomm Snapdragon 625. Smartfon zaoferuje również baterię o pojemności 3000 mAh z szybkim ładowaniem TurboPower. Na pokładzie znajdziemy również NFC i czujnik biometryczny pod ekranem, który w porównaniu do poprzedniej generacji będzie miał owalny kształt.

Teraz pora na trochę bardziej zaskakujące informacje. Lenovo Moto G5 Plus ma zostać wyposażony w 5,2-calowy wyświetlacz Full HD, gdy Moto G4 Plus miał 5,5-calową matrycę. Nie wiadomo, czy wariant ze zdjęcia będzie jedną wersją opisywanego modelu, więc może będą dwie o różnej przekątnej wyświetlacza?

Z fotografii możemy również wyczytać, że smartfon zaoferuje 12-megapikselowy aparat, co na papierze stanowi degradację w stosunku do zeszłorocznej generacji. Jednak Roland Quandt donosi, że będzie to aparat z sensorem Sony IMX362, PDAF, nagrywaniem 4K i światłem f/1.7. Zapowiada to naprawdę dobry fotosmartfon, zwłaszcza w klasie średniej. Jak na razie sensor ten trafił do urządzeń z trochę wyższej półki – Vivo Xplay 6 i Asusa ZenFone 3 Zoom. Aparat na froncie będzie miał 5 megapikseli.

Muszę przyznać, że Lenovo Moto G5 Plus zapowiada się na naprawdę świetny smartfon i jeśli jego cena zostanie ustalona na jakimś przyzwoitym poziomie, to Lenovo może liczyć na całkiem niezłą sprzedaż.

Źródło: Google+, Roland Quandt