Tegoroczna generacja smartfonów iPhone będzie napędzana przez procesor Apple A11 Fusion. Ma on trafić do produkcji już w przyszłym miesiącu, czym zajmie się wyłącznie TSMC. To oznacza, że Amerykanie drugi rok z rzędu zrezygnowali z usług Samsunga w tej materii.
Apple samo projektuje układy do swoich smartfonów, ale z powodu braku własnych fabryk musi zlecać ich produkcję zewnętrznym podmiotom. O ile dwa lata temu zajęły się tym dwie firmy, tj. TSMC i Samsung, tak w zeszłym roku całe zamówienie zrealizowała firma z Tajwanu. Tym razem będzie podobnie, o czym informują azjatyckie media.
Produkcja układów Apple A11 Fusion ma wystartować już w przyszłym miesiącu i ma się nią zająć TSMC. Do lipca stworzonych zostanie 50 mln egzemplarzy, a do końca roku aż 100 mln. To oznacza dwie rzeczy. Po pierwsze, Apple ma całkiem ambitne plany co do sprzedaży smartfonów iPhone na 2017 rok, ale tak jest praktycznie co roku. Dotychczasowe doniesienia sugerują, że Amerykanie szukują naprawdę mocne uderzenie i prawdopodobnie nie będą musieli redukować swojego zamówienia na podzespoły. Po drugie, na Samsunga nie ma tutaj miejsca, co akurat ma całkiem dużo sensu.
Wiele wskazuje na to, że Samsung ma dostarczyć Apple panele OLED, co jest zamówieniem o podobnej skali, co produkcja procesorów. Amerykanie nie chce więc zbytnio uzależniać się od Koreańczyków, co jest zrozumiałe – w końcu są oni ich największymi rynkowymi rywalami. Apple rozgrywa więc całą sprawę tak, by wilk był syty, a owca cała.
Szczegóły dotyczące specyfikacji technicznej i wydajności Apple A11 Fusion są na razie tajemnicą. Jak na razie możemy założyć tylko jedno – że będzie on produkowany w 10nm technologii.
Źródło: Anzhuo
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.