Czekaliśmy, czekaliśmy i w końcu się doczekaliśmy. Smartfon współtwórcy Androida, czyli Andy’ego Rubina w końcu pokazał swoje oblicze. Essential Phone to jedno z najładniejszych urządzeń, jakie widziałem w przeciągu ostatnich miesięcy.
Smartfon Essential był w ostatnim czasie tematem kilku przecieków – nic dziwnego, bowiem pracuje nad nim osoba, która odpowiedzialna jest także za powstanie oprogramowania z zielonym robocikiem. Plotki typowały, iż 30 maja tego roku dowiemy się nieco więcej na temat urządzenia i faktycznie tak się stało. Wiemy już, jak wygląda Essential Phone i czym dokładnie może się on pochwalić.
Świetny, minimalistyczny wygląd
Smartfon Andy’ego Rubina zaskakuje – to na pewno. Patrząc na pierwsze zdjęcia muszę przyznać, że samo urządzenie wygląda naprawdę fantastycznie. W tym wypadku na przednim panelu znajdziemy kamerkę od selfie umieszczoną na samym środku obudowy. Boki oraz zaokrąglenia Essential Phone mogą przypominać nieco iPhone’a 5, jednak nie do końca są takie same. Osobiście bardzo podoba mi się brak jakiegokolwiek brandingu na tylnej obudowie urządzenia. Materiały, które zostały wykorzystane do stworzenia Essential Phone to między innymi połączenie tytanu oraz ceramiki – trwałość jest więc gwarantowana, podobnie jak w przypadku modelu Mi Mix od Xiaomi.
Patrząc na ramki, wydaje mi się, że Rubin i spółka poszli na pewien kompromis, który i tak wygląda nieźle. Wyświetlacz zajmuje naprawdę dużą powierzchnię przedniego panelu, jednak na dole znalazło się miejsce na małą ramkę. Rogi wyświetlacza są zaokrąglone, jak w LG G6 – przynajmniej tak mi się wydaje, kiedy patrzę na rendery.
Topowa specyfikacja
Czym byłby ładny wygląd, gdyby nie specyfikacja, prawda? Essential Phone radzi sobie w tym elemencie równie dobrze, co w kwestii wyglądu. W smartfonie znajdziecie procesor Qualcomm Snapdragon 835, 4 gigabajty pamięci operacyjnej RAM oraz 128 GB pamięci wewnętrznej. W kwestii wyświetlacza mamy tu do czynienia z 5,7-calowym panelem działającym w proporcjach 19:10 oraz rozdzielczości 2560 x 1312 pikseli. Front urządzenia jest chroniony przez Gorilla Glass 5.
Na przednim panelu, Rubin znalazł także miejsce na kamerkę do selfie o rozdzielczości 8 Mpix, która jest w stanie kręcić wideo o rozdzielczości 4K. Na tyle obudowy będziemy mieć do czynienia z sensorem 13 Mpix o jasności f/1,85.
Bateria Essential Phone to nic innego, jak ogniwo o wielkości 3,040 mAh. Smartfon jest wyposażony w złącze USB typu C i zapewne obsługuje technologię szybkiego ładowania. Oprócz tego, w smartfonie Andy’ego Rubina znajdziecie także NFC, czytnik linii papilarnych, oraz Androida 7.1.1 bez żadnej nakładki. Niestety zabrakło tu miejsca na standardowe wejście na słuchawki.
Modułowe obietnice
Smartfon Essential ma działać także w oparciu o modułowe dodatki. Wraz ze smartfonem będzie można zakupić kamerkę potrafiącą kręcić w 360 stopniach oraz specjalną stację dokującą. Więcej na temat kolejnych akcesoriów dowiemy się zapewne wraz z czasem. Na ten moment te dane nie są niestety pełne.
Cena
Trzeba przyznać, że sam smartfon wygląda naprawdę świetnie, jednak swoje trzeba będzie za niego zapłacić. Essential Phone nie znajdzie się w sklepach ani zapewne oficjalnie nie trafi do Polski. Andy Rubin wycenił go na około 699 dolarów, co w przeliczeniu na złotówki daje na dzień dzisiejszy 2615 złotych – to zdecydowanie konkurencyjna cena, w porównaniu do Galaxy S8 czy Xperii XZ Premium, jednak sprowadzenie Essential Phone na teren naszego kraju zapewne będzie słono kosztować.
Osobiście poczekam na pierwsze testy oraz wrażenia „hands on”, jednak Essential Phone wygląda, jak mój następny smartfon. Szkoda tylko, że tak trudno będzie go zdobyć.
Specyfikacja Essential Phone:
- Wyświetlacz: 5,71 cala / 2560 x 1312 pikseli
- Procesor: Qualcomm Snapdragon 835
- RAM: 4 GB
- Pamięć: 128 GB
- Aparat: 13 Mpix tył / 8 Mpix przód
- Dodatkowe: NFC / USB typu C / Gorilla Glass 5
- Bateria: 3,040 mAh
- System: Android 7.1.1 Nougat
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.