27 stycznia 2008 roku, we wtorek wieczorem udaliśmy się (my, czyli ja niżej, tzn. wyżej… podpisany oraz Paweł) obejrzeć najnowszą luksusową Motorolę Aurę. Prezentacja w krakowskiej Pauzie była okazją, której po prostu nie mogliśmy przepuścić. Wernisaż Tomka Sikory i Renaty Plagi również przysporzył nam sporo przyjemności, lecz zapewne nie był naszym głównym celem.
Była nim bowiem Aura…
Jak prezentuje się telefon za 6 tys. złotych? Cóż, z pewnością jest ciężki i stylowy, bo z metalu i wyglądem odwołujący się do szwajcarskich zegarków; okrągły wyświetlacz cechuje się doskonałym kontrastem, szafirowe szkło porysować można chyba tylko diamentem (w końcu nie sprawdziliśmy aż tak dokładnie); komórka z wyglądu prezentuje się wprost znakomicie.
.
Co nie zmienia faktu, że menu daleko do intuicyjności i wygody. Jak jednak zapewniały nas panie Karolina Wierzbowska i Sylwia Machnik-Kochan z Motoroli, amerykańska firma stawia przede wszystkim na nietuzinkowy design. Główną i podstawową cechą Moto Aury jest to, że się… WYRÓŻNIA.
I taka jest właśnie Moto Aura, jeden z niewielu luksusowych telefonów, dostępnych oficjalnie w Polsce i promowanych z taką pompą. Z pewnością cieszy fakt, że Polska stała się rynkiem, na którym warto promować nie tylko komórki z serii entry-level.
Tomek Sikora zresztą również chwalił Aurę – trudno powiedzieć czy w ramach kurtuazji wobec sponsora wernisażu, czy też znany fotograf faktycznie dojrzał znamiona sztuki w obłym kształcie komórki z metalu. Tego już nie będziemy starali się rozstrzygnąć.
Zapraszamy do obejrzenia wszystkich fotek z wernisażu.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.