Wiemy już, jak mniej więcej będzie wyglądał OnePlus 5. Spora część fanów ma problem z jego podobieństwem do iPhone’a 7 Plus. Producent postanowił stanąć w obronie designu swojego tegorocznego flagowca.
Przez dłuższy czas firmie OnePlus udawało się zachować w tajemnicy wiele informacji na temat OnePlus 5. Worek z danymi rozwiązał się kilkanaście dni temu i dzięki temu wiemy już całkiem sporo. Chyba największe emocje wzbudziła sprawa wyglądu tego telefonu, który będzie bardzo podobny do iPhone’a 7 Plus (a w zasadzie to do Oppo R11). Wielu fanom niezbyt się to spodobało, czemu dają wyraz na portalach społecznościowych typu Facebook czy Weibo. Chiński producent nie pozostał bierny na krytykę i postanowił bronić swojej koncepcji.
Product Manager OnePlus stwierdził, że nie można oceniać designu OnePlus 5 tylko na podstawie renderów, bo nie oddają one w pełni wszystkich zabiegów konstrukcyjnych (krzywizn, zaobleń itp.), a na dodatek nie pozwalają one w żaden sposób ocenić jakości wykonania sprzętu. Jako przykład podał on OnePlus 3, którego wygląd nie został początkowo zbyt ciepło przyjęty, gdy smartfon był oceniany na podstawie samych zdjęć jako „nudny i brzydki”. Większość krytyków zmieniła zdanie, gdy miała okazję wziąć ten telefon w dłoń i spędzić z nim trochę czasu. Producent liczy na to, że w przypadku OnePlus 5 będzie to wyglądało bardzo podobnie.
Parę zdań poświęcono też wystającemu, podwójnemu aparatowi. Pracownik OnePlus napisał, że projektanci mieli dwa wyjścia – albo ograniczyć ilość komponentów w aparacie, co skutkowałoby zapewne słabszą jakością zdjęć, albo postawić na delikatne wybrzuszenie, by aparat OnePlus 5 mógł się mierzyć z najlepszymi. Wszyscy wiemy, który wariant został wybrany i według producenta jest to najlepsza opcja z możliwych. W czasach mody na smukłe smartfony nie myślano nawet o tym, by zwiększyć grubość samej obudowy.
Przekonują Was tłumaczenia OnePlus?
Źródło: GizmoChina
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.