Razer to uznana marka, która zajmuje się produkcją sprzętu oraz akcesoriów dla graczy. Okazuje się, iż Amerykanie chcieliby także podbić rynek mobilny – nie tylko za pomocą smartfonów, ale również konkretnej platformy. Czy taki pomysł w ogóle ma szansę powodzenia?
Z okazji otworzenia swojego pierwszego, stacjonarnego sklepu w Hong Kongu, prezes Razera Tan Min-Liang poinformował, iż jego firma chciałaby stworzyć smartfony gamingowe oraz specjalną platformę przeznaczoną dla mobilnych graczy. Szef Razera nie zdradził jednak, kiedy dokładnie mielibyśmy zobaczyć wspomniane nowości. „Zieloni” widzą jednak dla siebie ogromne pole do popisu, które nie zostało jeszcze zagospodarowane: owszem, widzieliśmy już różne, oryginalne smartfony przypominające chociażby pada do konsoli PlayStation, jednak Sony Xperia Play nigdy nie stała się hitem sprzedaży.
Z drugiej strony, decyzja Razera wcale może nie być taka głupia. Szybki rozwój Androida jako platformy do gier pozwala generować konkretne zyski: w pierwszym kwartale tego roku gry na zielonego robocika osiągnęły 5,3 miliarda dolarów przychodu, co jest aż 83 procentowym (!) wzrostem względem analogicznego okresu z poprzedniego roku. Smartfony z budżetowej półki także pozwalają już na więcej w kwestii samego grania niż jeszcze kilka lat temu.
Na koniec wspomnę tylko, że Razer wie już mniej więcej, jak się do tego wszystkiego zabrać. Marka jest w posiadaniu firmy Ouya oraz nabyła również Nextbit. Pierwsza z firm tworzy akcesoria dla graczy, a druga same smartfony.
Zastanawia mnie jednak, do jakiej grupy docelowej Razer będzie kierował swoje sprzęty: na pewno największa sprzedaż będzie notowana wśród najmłodszych użytkowników.
Jestem naprawdę ciekaw, jak będzie wyglądał pierwszy „gamingowy” smartfon Razera oraz jak ten producent sprawi, iż błędy poprzedników nie zostaną powtórzone.
Źródło: SCMP
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.