Snapchat już niedługo może zmienić właściciela. Google zaoferowało potężne pieniądze za aplikację.
Google nie jest królem wśród portali społecznościowych. Chcąc stworzyć konkurencję dla Facebooka gigant z Mountain View uruchomił Google+. Jak okazało się z biegiem czasu portal okazał się totalną klapą i szukając wśród znajomych raczej niezbyt wiele osób aktywnie korzysta z serwisu.
Tym razem Google kontratakuje – doniesienia mówią o możliwości kupna Snapchata, który podbił serca milionów na całym świecie, stając się jednym z głównych mediów do dzielenia się przeżyciami każdego dnia. W ostatnim czasie usługę skopiował Instagram oraz Messenger, jednak o ile portal przede wszystkim zdjęciowy całkiem nieźle poradził sobie z adaptacją to sytuacja w Messengerze nie wygląda tak kolorowo.
Właścicielem Snapchata jest obecnie Snap. Wszystko wskazuje na to, że przedstawiciele Google odbyli rozmowy w sprawie kupna aplikacji i złożyli nawet ofertę opiewającą na zawrotną sumę 30 miliardów dolarów. Oferta miała zostać złożona w zeszłym roku, a wszelkie informacje były objęte szczególną tajemnicą.
Wydawałoby się to jednak nieco sprzeczne z chęciami pozbycia się serwisu przez jego CEO Evana Spiegela, który, jak donoszą media nie ma zamiaru sprzedawać aplikacji ani Google, ani nikomu innemu.
Dzięki informacji o zainteresowaniu ze strony Google cena akcji Snapa wzrosła o około 2.3%. Strony rzekomej transakcji studzą zapał. Google odmówił komentarza dla Business Insider, a Snap w odpowiedzi na zapytanie serwisu TechCrunch stwierdził, że „te plotki są fałszywe”.
Czy Snapchat kiedyś zmieni właściciela? Ogromne pieniądze stoją na szali, oczywiście o ile oferta Google była prawdziwa. Znając jednak naturę Spiegela ciężko spodziewać się przewidywalnych decyzji. Intuicja podpowiada mi, że inspirowany osobą Steva Jobsa, Evan Spiegel będzie chciał dalej budować dzieło, które zapewni mu miejsce wśród tak znanych osób jak twórcy Apple, Google i innych technologicznych gigantów.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.