- « Poprzedni
- 1/3
- Następny »
Motorola Moto Z2 Play to smartfon z dużym ekranem Super AMOLED i metalową obudową, który kusi czystym Androidem, płynnym działaniem i obsługą Moto Mods. Czy to wystarczy by telefon polecić przy cenie nieprzekraczającej 2 tys. złotych?
Motorola Moto Z2 Play (XT-1710-09), znana także jako Moto Z Play drugiej generacji, to nowość na polskim rynku. Smartfon wyceniono na 1999 złotych, a to całkiem sporo, jak na telefon klasy średniej. Czy warto kupić go za takie pieniądze? Nasza recenzja Moto Z2 Play odpowie na to pytanie.
Specyfikacja Motorola Moto Z2 Play
Dane podstawowe | |
Wymiary | 76 x 156 x 6.0 mm |
Waga | 145 g |
Obudowa | jednobryłowa (bez opcji demontażu tylnej klapki) |
Standard sim | nano-SIM + nano-SIM, Dual SIM |
Data premiery | 2017 |
Ekran | |
Typ | Super AMOLED 5.5'', rozdzielczość 1920x1080, 401 ppi |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | Qualcomm Snapdragon 626 |
Procesor | 2.2 GHz, 8 rdzeni (Cortex-A53 + Cortex-A53) |
GPU | Adreno 506 |
RAM | 4 GB |
Bateria | 3000 mAh |
Obsługa kart pamięci | microSD do 256GB |
Porty | USB (typu C, obsługuje OTG) |
Pamięć użytkowa | 64 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android 7.1.0 Nougat |
Łączność | |
Transmisja danych | LTE 300 Mb/s |
WIFI | 802.11a/b/g/n (2,4 GHz i 5 GHz), Miracast |
GPS | A-GPS i GLONASS |
Bluetooth | 4.2 z A2DP, LE |
NFC | Tak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 12 MP, wideo 4K (3840x2160), 30 kl/s, lampa błyskowa |
Dodatkowy | 5 MP, wideo FullHD (1920x1080), 30 kl/s |
Obudowa i wygląd
Smartfony Motoroli nie wyglądają, jak ósmy cud świata i chyba nie znam nikogo, kto byłby zachwycony tym designem. Muszę jednak przyznać, że Moto ma swój własny styl, dzięki któremu sprzęt prezentuje się oryginalnie i jest rozpoznawalny. Dotyczy to również Moto Z2 Play.
Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy po odpakowaniu telefonu, to spore ramki wokół ekranu i mocno wystający aparat fotograficzny. Ostatnio modne są rozwiązania podążające w przeciwnym kierunku, ale Motorola nie miała wyjścia, bowiem obiecała 3-letnie wsparcie dla Moto Mods (o których później), w związku z czym Moto Z2 Play musiała pod względem gabarytów przypominać poprzednika.
Ramki nad i pod ekranem zostały wykorzystane w sensowny sposób. Górna skrywa podwójną diodę LED, aparat oraz głośnik multimedialny/rozmów, a na dolnej znajdziemy czytnik linii papilarnych, mogący też służyć jako klawisze funkcyjne Androida, z których można korzystać przy pomocy gestów. Szkoda, że nie przeniesiono ich fizycznie pod ekran, gdyż system nie działa najlepiej. Front Moto Z2 Play przed uszkodzeniami chroni Gorilla Glass 3, brudzące się na potęgę.
Pozostała część telefonu została wykonana z metalu, co w dobie rosnącej popularności szkła jest miłą odskocznią. Na pleckach nowej Motki znajdziemy aparat, logo producenta i piny do Moto Mods. Dość ciekawie rozwiązano sprawę pasków na anteny – otaczają one cały tylny panel. Jeśli komuś się to nie spodoba, zawsze będzie mógł ukryć cały tył pod klapką Moto Style Shell (można ją znaleźć w zestawie). A skoro już o tym mowa, to z przykrością zauważam, że pomimo jej założenia aparat ciągle wystaje. To rezultat odchudzenia grubości obudowy do niecałych 6 mm.
Motorola Moto Z2 Play została dobrze spasowana i dotyczy to także klawiszy głośności i wyłącznika. Elementy te mogły być odrobinę większe, ale i tak całkiem wygodnie się z nich korzysta. Smartfon nieźle leży w dłoni, ale warto pamiętać o jego gabarytach (156 x 76 x 6.0 mm) – to spory telefon, co nie wszystkim musi odpowiadać.
Wydajność
Drugi rok z rządu Motorola zaimplementowała w „flagowym” średniaku układ z serii Snapdragon 62x. Za wydajność Moto Z2 Play odpowiada Qualcomm Snapdragon 626, złożony z ośmiordzeniowego procesora Cortex-A53 o taktowaniu 2,2 GHz oraz grafiki Adreno 506. Co o tym zestawie mówią testy?
PC Mark
AnTuTu
3DMark
T-Rex
Manhattan
Już sama nazwa procesora wskazuje na to, że jest to tylko delikatnie zmodyfikowana wersja Snapdragona 625, a benchmarki tylko to potwierdzają. Drobne poprawki Qualcomma nie poprawiły wydajności na tyle, by różnica była zauważalna w testach syntetycznych. To oznacza, że Motorola Moto Z2 Play odstaje od podobnie wycenionych konkurentów pod względem osiągów, mogąc rywalizować tylko z modelami o wiele tańszymi, takimi jak Lenovo P2 czy Moto G5 Plus, a znacznie ustępując wydajnością Huawei P10, LG G6 czy OnePlus 5.
Często od benchmarków ważniejsze są zastosowania praktyczne i w nich Moto Z2 Play daje sobie radę naprawdę dobrze, co jest zasługą dobrze zoptymalizowanego, lekkiego oprogramowania, jakim jest czysty Android w wersji 7.1.1 Nougat. Płynność działania jest nieskazitelna, szybkość wczytywania aplikacji zadowalająca, a 4 GB pamięci operacyjnej pozwalają na sprawne przełączanie się między aplikacjami pracującymi w tle.
Jeśli nie mieliście wcześniej do czynienia z mocniejszymi urządzeniami to zapewne będziecie bardzo zadowoleni, ale sam prywatnie używam podobnie wycenionego Xiaomi Mi 6 i doskonale wiem, że żadna optymalizacja nie pomoże w starciu ze znacznie wydajniejszymi podzespołami. Moto Z2 Play nie odstaje płynnością od podobnie wycenionych rywali z mocniejszymi jednostkami centralnymi (a z niektórymi może nawet pod tym względem wygrać), ale działa wolniej.
GPU to dobrze nam znane Adreno 506. Układ ten daje sobie radę ze sporą liczbą gier, zapewniając płynną i stabilną rozgrywkę w większość tytułów ze sklepu Google Play. Zapas mocy nie starczy jednak do obsługi najbardziej wymagających gier na kilka lat w przód i warto o tym pamiętać, jeśli myśli się o zakupie Moto Z2 Play na dłuższy okres niż standardowe 2 lata.
Wyposażenie
Czytnik linii papilarnych w Moto Z Play drugiej generacji umieszczono pod ekranem, w miejscu preferowanym przez sporą część użytkowników. Jest on aktywny, więc telefon można odblokować po przyłożeniu palca do skanera. Działa szybko i pewnie.
Jeśli chodzi o kwestie łączności, to Moto Z2 Play oferuje Wi-Fi a/b/g/n (2,4 i 5 GHz), Bluetooth 4.2, radio FM, NFC, miracast oraz żyroskop, a więc nie brakuje żadnego istotnego elementu. Wszystko to działa po prostu dobrze i tak naprawdę nie mam na co marudzić. Na dodatkową pochwałę zasługuje USB typu C i to w standardzie 3.1, co wcale nie jest takie oczywiste – nawet w smartfonach flagowych.
Recenzowany egzemplarz to smartfon Dual SIM standby, a szufladka jest tak zaprojektowana, by można było wykorzystywać dwie karty na raz i kartę pamięci. Jakość rozmów nie budzi żadnych zastrzeżeń. Głośnik umieszczony na górnej ramce służy także do odtwarzania multimediów. Moim zdaniem jest on w pełni zadowalający, a dobre położenie uniemożliwia jego stłumienie. Niestety, na słuchawkach jest już bardzo przeciętnie.
Nowa Motka oferuje 64 GB pamięci na pliki, z czego użytkownik dostaje do dyspozycji niecałe 51 GB. Przestrzeń tę można rozbudować poprzez kartę pamięci o maksymalnym rozmiarze 256 GB. Takiej niestety nie miałem pod ręką, ale 128 GB chodziło wzorowo, więc nie powinno być też problemów z bardziej pojemnymi kartami. Inną opcją są akcesoria OTG, które Moto Z2 Play obsługuje.
GPS korzysta z pomocy A-GPS i GLONASS. Nawigacja działa bezproblemowo – sygnał łapany jest szybko i nie zauważyłem, by kiedykolwiek został utracony.
Moto Mods
Najbardziej promowaną cechą Lenovo Moto Z2 Play jest obsługa modułowych akcesoriów. Moto Mods to coś w rodzaju nakładki na tylny panel urządzenia, mocowanej pinami i magnesami. Dzięki temu podłączanie i odłączanie poszczególnych modułów jest bardzo proste i wygodne, a restart telefonu nie jest wymagany. Warto również podkreślić, że Lenovo deklaruje 3 lata wsparcia dla Moto Mods, więc nie musimy się obawiać tego, że raz kupione nigdy więcej się nam nie przydadzą.
Oferta akcesoriów Moto Mods jest stale poszerzana o nowe, ciekawe nakładki, takie jak powerbanki, gamepad, klawiatura QWERTY, uchwyt samochodowy, Walkie Talkie itd. Moduły są naprawdę wielkim atutem Moto Z2 Play, bowiem w unikatowy sposób pozwalają na rozbudowę funkcjonalności tego smartfona. Konkurenci tego nie potrafią.
System
Testowany model pracuje pod kontrolą czystego Androida 7.1.1 Nougat. Motorola dodała od siebie kilka dodatków, które są praktyczne i ułatwiają korzystanie ze smartfona, ale jeśli ich nie potrzebujemy, to zawsze można je wyłączyć. Do najważniejszych dodatków należą różnorakie gesty:
- nawigacja jednym przyciskiem – dotykowa płytka pod ekranem może zastąpić wirtualne przyciski Androida na ekranie, które w tym przypadku są wyłączane, dzięki czemu otrzymujemy większą przestrzeń roboczą; przesunięcie w lewo to wstecz, przesunięcie w prawo uruchamia menadżer wielozadaniowości, dotknięcie cofa do ekranu głównego, a dłuższe przyciśnięcie wygasza lub wybudza ekran,
- dwukrotne potrząśnięcie w celu uruchomienia latarki,
- szybkie rejestrowanie – włączenie aparatu obrotem nadgarstka, tak samo można przełączyć się między aparatem głównym a frontowym,
- tryb obsługi jedną ręką,
- podniesienie telefonu w celu wyłączenia dzwonka,
- obrócenie urządzenia włącza tryb nie przeszkadzać.
Większość gestów działa naprawdę dobrze, poza nawigacją jednym przyciskiem. W Moto G5 Plus działało to znacznie lepiej i wygodnie mi się korzystało z tej opcji. W przypadku Moto Z2 Play wyłączyłem tę funkcję po kilku godzinach, przerzucają się na przyciski ekranowe.
Warto też odnotować obecność Moto display, czyli energooszczędnych powiadomień na wyłączonym ekranie. W ten sposób możemy podejrzeć godzinę, powiadomienia czy stan naładowania baterii bez konieczności wybudzania urządzenia. Fajną opcją jest możliwość odpisania na np. SMS-a przy pomocy Moto display. To naprawdę przydatny dodatek.
- « Poprzedni
- 1/3
- Następny »
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.