Wiceprezes Meizu zdradza plany na przyszłość. Firma szykuje nowe serie smartfonów, które mogą osiągnąć wielką popularność.
Chińskie smartfony już dawno przestały kojarzyć się z urządzeniami niższej klasy. Obecnie topowi producenci z Chin wyznaczają trendy i dyktują warunki gry na globalnym rynku, czego w ostatnim czasie mogło doświadczyć Apple. Nic dziwnego, że w drodze do większej popularności decydują się na coraz nowsze urządzenia.
W ostatnim wywiadzie wiceprezes Meizu odpowiedział na wiele pytań. Odpowiedzi były równie ciekawe co pytania, a dowiedzieć się mogliśmy między innymi planów na 2018. Nadchodzące smartfony zdecydowanie mają duże szansę namieszać na rynku.
Wiceprezes potwierdził informację, mówiącą, że Meizu pracuje na smartfonem całkowicie pozbawionym ramek. Dodał, że usuwanie ramek z telefonów jest trendem przyszłości. Stwierdził także, że obecnie nikomu nie udało się osiągnąć idealnego bezramkowca – na przeszkodzie stoi umiejscowienie przedniej kamery, której nie można usunąć z wiadomego powodu – nikt nie zdecydowałby się na kupno takiego telefonu. Nie jest to raczej zaskoczenie, a potwierdzenie tego co widzimy od dłuższego czasu.
Dodał również, że firma planuje premierę bezramkowca na przyszły rok, a jego cena ma wynosić około 463$ czyli w przeliczeniu około 1600 zł. Warto wspomnieć, że przewidywana cena dotyczy rynku chińskiego, dlatego w Polsce będziemy musieli liczyć się z nieco większym wydatkiem. Szkic przyszłości dla Meizu Blue Charm zawiera 4 kategorie:
- Blue Charm X – seria flagowców chińskiego producenta
- Blue Charm E – seria, której głównym celem jest młodzież oraz osoby pracujące. Smartfony mają kosztować około 150$czyli w przeliczeniu około 550 zł.
- Blue Charm Note – podobnie jak w przypadku serii E smartfony mają kosztować około 150 $, ale sygnowane mają być nazwą Note.
- Blue Charm base series – zawiera w sobie inne słuchawki Meizu takie jak serie U oraz M (w tym przypadku M’ki nie sygnowane nazwą Note)
Czy nowymi smartfonami firma pokona konkurencję? Niewykluczone, że w przyszłym roku Meizu świętować będzie spore sukcesy, jednak w ostatnim czasie problemy z oprogramowaniem zraziły całkiem spore grono użytkowników. Nie sądzę jednak, aby urządzenia miały zagrozić innym chińskim producentom – szczególnie Xiaomi, które dominuje na niemal każdej półce cenowej. Tak czy inaczej wierzę, że Meizu wyprodukuje innowacyjne urządzenie i być może wkrótce wypromuje coś tak interesującego jak drugi ekran w Meizu Pro 7.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.