Samsung od lat pracuje nad składanym smartfonem. W ostatnim czasie firma podjęła jednak ciekawe decyzje, które mogą sugerować odpowiedź na pytanie, czy Koreańczycy faktycznie przyspieszyli prace nad elastycznym smartfonem.
Ostatnio słyszeliśmy, że Samsung dalej pracuje na składanym smartfonem. Nie ma w tym nic zaskakującego, bowiem o takim projekcie w obozie Koreańczyków słyszymy już od kilku lat. Składanym albo zwijanym smartfonem miał być podobno Galaxy X. Jak będzie w ostateczności – zobaczymy pewnie za kilka lat. Na razie jednak pojawiły się inne plotki na temat składanego urządzenia od Samsunga.
Koreańczycy w pewnym momencie stanęli przed ważnym pytaniem. Smartfon powinien składać się do wewnątrz czy na zewnątrz? Taka kwestia może się wydawać mało istotna, ale w rzeczywistości jest zupełnie inaczej. Szczególnie, że Samsung zapewne jako pierwszy wprowadzi na rynek takie rozwiązanie i już teraz przoduje w produkcji wyświetlaczy dla smartfonów. Koreańczycy przygotowują panele OLED nawet dla samego iPhone X.
Wspomniana kwestia jest o tyle ważna, że kłopot miał z nią sam Samsung. Koreańczycy zaczęli od prototypów z designem zakładającym składanie do wewnątrz około 4-5 lat temu. Jednak gdzieś 1-2 lata temu stwierdzili, że lepiej będzie gdy smartfon będzie składany na zewnątrz.
Żeby było jeszcze ciekawiej – niedawno powrócili do pierwotnego pomysłu. Podobno dlatego, że technologia pozwalająca na takie podzespoły jest bardziej dojrzała i zaawansowana. Według wschodnich źródeł, w poprzednim roku Samsung narzucił najwyższy priorytet dla składanych paneli w kierunku zewnętrznym. Taka nagła zmiana może więc dziwić i dawać do myślenia.
Ponadto, niedawno dopiero Koreańczycy potwierdzili, że prace nad takim urządzeniem trwają. Prawdopodobnie pierwszym składanym smartfonem będzie przyszłoroczny Galaxy Note, o czym wspomniał sam prezes Samsunga. Wszyscy domyślają się, że chodzi więc o Galaxy Note 9, aczkolwiek ja byłbym, co do tego mniej optymistycznie nastawiony.
ZTE Axon M – pierwszy składany smartfon z podwójnym ekranem… już za miesiąc
Samsung mógłby podobne rozwiązanie wprowadzić pewnie już dawno temu, ale byłoby to dla niego nieopłacalne. Po pierwsze pojawiłaby się kanibalizacja produktów, po drugie – rynek mógłby nieciekawie zareagować na niezbyt dopracowany sprzęt. O ile ten pierwszy przypadek corocznie, ale powolnie następuje, gdy pojawia się nowa odsłona flagowców, o tyle ten drugi problem byłby Samsungowi kompletnie nie na rękę. Zwłaszcza po wpadce z wybuchającymi bateriami w Galaxy Note 7.
Patrząc na to z jeszcze innej strony – na razie na rynku nie ma składanych smartfonów, więc taki trend dopiero przed nami. Samsung wybiegając za szybko w przyszłość właściwie więcej by stracił niż zarobił. Koncern już jakiś czas temu wspominał, że na razie użytkownicy nie potrzebują takich drastycznych nowości, a same bezramkowce sprzedają się bardzo dobrze. Być może jednak wkrótce wszystko się zmieni. Już w następnym miesiącu ma pojawić się składany smartfon ZTE Axon M, który może narobić niezłego zamieszania. Po bezramkowcach zapewne następną „wielką rzeczą” będzie możliwość zwijania smartfona lub chociaż jego składania.
Składany smartfon Samsunga w najlepszym wypadku zadebiutuje dopiero pod koniec 2018 roku, ale nawet i tego bym się nie spodziewał. Jeśli na rynku nie pojawi się żaden mocny gracz z takim smartfonem to możliwe, że Samsung wstrzyma się, dopracuje pomysł i zaprezentuje takie rozwiązanie dopiero w 2019-2020 roku.
Źródło: The Investor
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.