Snapchat przez pomyłkę ogłosił nową współpracę z jednym znanym artystą. Całość miała być wielka niespodzianką, a została szybko rozpracowana.
Snapchat niechcący ujawnił, że nawiązał współpracę z Jeffem Koons – amerykańskim artystą zajmującym się malarstwem i rzeźbą. Jego prace miały znaleźć się, jako obiekty 3D w filtrach Snapa. Miała to być kolejna niespodzianka rozwijająca możliwości rozszerzonej rzeczywistości w tej aplikacji. Jednak pracownicy Snapchatu w poniedziałek zaczęli tweetować link art.snapchat.com, na której znalazło się zdjęcie nowojorskiego Central Parku z minutnikiem. Zainteresowani bez trudu rozwiązali zagadkę. Zegar zakończy odmierzać czas wtedy, gdy CEO Snapa ma mieć wywiad podczas konferencji w LA dzisiejszego dnia.
Co jeszcze bardziej śmieszne… wystarczyło zmienić ustawienia zegara na komputerze, aby licznik „zgłupiał” i uważał, że czas odsłonić zagadkę. Business Insider zdążył zrobić zrzut ekranu strony, kiedy jeszcze ten błąd istniał. Po opublikowaniu artykułu, Snapchat zablokował niniejszą możliwość podglądania strony. W taki sposób poznaliśmy nowości, które trafią, jako filtry do Snapa. W aplikacji będą mogły pojawić się także dzieła sztuki zwykłych artystów. Wystarczy, że na podstronie zgłosimy własne portfolio i być może Snap się nami zainteresuje.
full snapchat art video.. no audio. i screencasted from an expired youtube link that was cached HT @jonah pic.twitter.com/Zhyl1hVYTe
— Paul Stamatiou ???? (@Stammy) October 2, 2017
Snapchat robi, co może żeby tylko nie pozostać w tyle za Instagram Stories, które każdego miesiąca notują wzrost aktywnych użytkowników. I chociaż firma stara się dodawać nowości to raczej są to dodatki, które wykorzystane kilka razy raczej nikogo nie będą interesowały na dłuższą metę.
Źródło: Business Insider
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.