- « Poprzedni
- 1/3
- Następny »
Sprawdzam, czy warto kupić Sony Xperia XZ1 Compact – najmniejszy flagowiec w 2017 roku. Zobaczcie, jak w testach sprawdzi się ten nieduży i wydajny smartfon z układem Snapdragon 835.
Dzisiaj na maniaKalny celownik biorę smartfon Xperia XZ1 Compact. Sprzęt ciekawy, bowiem to najmniejszy flagowiec w 2017 roku – spośród telefonów, które kupicie oficjalnie z polskiej dystrybucji. Czy to oznacza, że mamy do czynienia z idealnym smartfonem o kompaktowych rozmiarach? Na to pytanie postaram się odpowiedzieć w mojej recenzji Sony Xperia XZ1 Compact.
Specyfikacja Sony Xperia XZ1 Compact
Dane podstawowe | |
Wymiary | 64 x 129 x 9.3 mm |
Waga | 140 g |
Obudowa | jednobryłowa (bez opcji demontażu tylnej klapki) |
Standard sim | nanoSIM |
Data premiery | 2017 |
Ekran | |
Typ | TRILUMINOS 4.6'', rozdzielczość 1280x720, 319 ppi |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | Qualcomm Snapdragon 835 |
Procesor | 2.5 GHz, 8 rdzeni (4 x Kryo 2.45 GHz + 4 x Kryo 1.9 GHz) |
GPU | Adreno 540 |
RAM | 4 GB |
Bateria | 2700 mAh |
Obsługa kart pamięci | microSD do 256GB |
Porty | USB (3.1 typu C, obsługuje OTG) |
Pamięć użytkowa | 32 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android 8.0.0 Oreo |
Łączność | |
Transmisja danych | LTE 600 Mb/s |
WIFI | 802.11a/b/g/n/ac (2,4 GHz i 5 GHz), Miracast |
GPS | A-GPS i GLONASS |
Bluetooth | 5.0, A2DP, LE, aptX |
NFC | Tak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 19 MP, wideo 4K (3840x2160), 60 kl/s, lampa błyskowa |
Dodatkowy | 8 MP, wideo FullHD (1920x1080), 30 kl/s |
Obudowa: mała i mieści się w kieszeni
Sony Xperia XZ1 Compact w żadnym stopniu nie jest przedstawicielem smartfonów typu premium – przynajmniej nie pod względem zastosowanych komponentów. Do produkcji wodoszczelnej obudowy (IP65/68) Japończycy użyli bowiem tworzywa sztucznego, które zostało połączone ze szkłem Corning Gorilla Glass 5 na frontowym panelu. Nie ukrywam, że jestem tym faktem mocno rozczarowany, tym bardziej, że w moim egzemplarzu plecki pod naciskiem delikatnie uginały się.
Nie jestem także zadowolony z osadzenia przycisków funkcyjnych, które mają luzy i bujają się na boki. Coś takiego nie powinno mieć miejsca w smartfonie za ponad 2000 zł. Na plus można zaliczyć natomiast wykonanie górnego oraz dolnego obrzeża – do ich produkcji wykorzystano aluminium.
Tworzywo sztuczne mocno się brudzi i palcuje, za to nie mogę mieć zastrzeżeń do jego jakości. Jest przyjemne w dotyku i sprawia wrażenie odpornego na trudy codziennego użytkowania. Podczas testów nie powstała żadna rysa, a telefonu używałem bez etui.
Nad wielkością ramek wokół wyświetlacza nie będę się rozwodził – Sony ma konserwatywne podejście do designu i być może dzięki temu niebawem będzie wyróżniać się na tle konkurencji, która z ramek zrezygnuje całkowicie.
Na froncie osadzono stereofoniczne głośniki, wszelkiego rodzaju czujniki, a także spore oczko aparatu do Selfie. Jest też logo producenta. Tylna ściana to minimalizm – minimalnie wystające ponad lico oczko aparatu, cewka NFC, pojedyncza dioda LED, jak również laserowy czujnik pomiaru ostrości.
Mamy także dwa złącza: port USB typu C oraz słuchawkowe mini-jack 3.5 mm. Znajdują się one odpowiednio na dolnej i górnej krawędzi, tak samo jak mikrofony. Na lewym boku mamy szufladkę na slot kart SIM i microSD. Prawy bok to belka regulacji głośności, fizyczny (dwustopniowy) spust migawki, jak również charakterystyczny wyłącznik ze zintegrowanym czujnikiem biometrycznym.
Niewątpliwym atutem Xperia XZ1 Compact są przede wszystkim gabaryty (129 x 65 x 9,3 mm), które sprawiają, że smartfon świetnie leży w każdej dłoni i bez problemów mieści się w kieszeni spodni. Nie ma również mowy o kłopotach z obsługą urządzenia z użyciem jednej tylko ręki. Warto to docenić – to obecnie najmniejszy flagowiec pośród topowych produktów.
Bateria: 2 dni na ładowaniu
Producent postawił na akumulator o pojemności 2700 mAh, a zatem całkiem sensowny, jak na urządzenie wyposażone w wyświetlacz o przekątnej sporo poniżej pięciu cali. Czas pracy jest adekwatny do zastosowanych komponentów.
Podczas codziennego użytkowania z Sony Xperia XZ1 Compact można korzystać bez większego problemu przez półtora dnia, a decydując się na małe oszczędzanie energii (przez co mam na myśli rzadsze sięganie po smartfon), ładowarka będzie nam potrzebna średnio co dwa dni. I to są rezultaty, których nie powstydziłby się żaden tegoroczny smartfon z wyższej półki – SoT jest na poziomie około sześciu godzin.
Xperia XZ1 Compact w testach syntetycznych wypada znacznie lepiej niż tegoroczne flagowce, w czym pomaga doskonała optymalizacja baterii. Nie bez znaczenia jest również niższa rozdzielczość ekranu.
Normalne użytkowanie
Gry
Czas ładowania
W ustawieniach baterii można znaleźć wiele scenariuszy oszczędzania energii, w tym sztandarowy Sony – STAMINA, który oferuje zrównoważone oszczędzanie energii. Pełne naładowanie akumulatora dołączoną do zestawu sprzedażowego ładowarką zajmuje ponad dwie i pół godziny. Po pozostawieniu telefonu pod zasilaniem przez 30 minut odzyskamy 32% utraconej energii. I choć doładowanie w ciągu dnia jest efektywne, to jednak w ogólnym rozrachunku czas ładowania jest bardzo przeciętny, tym bardziej, że smartfon wspiera technologię szybkiego ładowania – Quick Charge 3.0. Sony zaoszczędziło jednak na ładowarce sieciowej, która ma raptem 1.5A.
Ekran: nieduży, ale bardzo dobry
Mały, ale za to wariat – tak skwitować mógłbym wyświetlacz zastosowany w Sony Xperia XZ1 Compact. Producent postawił na matrycę TRILUMINOS for mobile z technologią X-Reality do urządzeń przenośnych o przekątnej 4.6”. Do tego dochodzi jeszcze rozdzielczość HD (1280 x 720 pikseli), co przekłada się na 319PPI.
Matryca oferuje genialne podświetlenie maksymalne, dzięki czemu korzystanie ze smartfonu jest możliwe w każdych warunkach oświetleniowych. Najmniejszych zastrzeżeń nie mam również do jasności minimalnej, która jest na poziomie 5 cd/m2. Jeżeli dorzucimy do tego jeszcze filtr światła niebieskiego, to czytanie po zmroku staje się niezwykle komfortowe. Dodam, że podświetlenie maksymalne jest na wyższym poziomie, niż w przypadku większego wariantu – Sony Xperia XZ1, test którego przygotował dla Was Damian.
Jasność maksymalna
Jasność minimalna
Odwzorowanie kolorów jest znakomite – pokrycie skali sRGB sięga 99.1%, co oznacza, że pod pewnymi względami wypada równie dobrze, jak panel Super AMOLED. Kolory są bardzo soczyste.
W ustawieniach możemy znaleźć dodatkowe tryby wyświetlania, które podbijają jakość prezentowanego obrazu. Jednym z nich jest tryb superżywych kolorów, wyświetlający mocno podkręcone barwy. Możemy też samodzielnie sterować balansem bieli. To wszystko sprawia, że ekran można dostosować do własnych upodobań.
- « Poprzedni
- 1/3
- Następny »
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.