myPhone C-Smart IV to bardzo tani smartfon dla najmniej wymagających. Ma przestarzałe podzespoły, ale nadrabia nieco wyglądem. Czy warto zainteresować się smartfonem myPhone C-Smart IV z Biedronki?
Biedronka na dobre zajęła się dystrybucją taniej elektroniki. Dobrym przykładem są tutaj polskie smartfony myPhone. Dzisiaj zajmiemy się urządzeniem z kategorii „najtańsze z możliwych”, bo za jednego Samsunga Galaxy Note 8 kupicie takich 21. Czy dla przeciętnego maniaKa telefon z Biedronki jest w ogóle godzien zainteresowania?
Cóż, odpowiedź na to pytanie jest dwojaka. Jeśli mówimy tu o poszukiwaniu telefonu dla siebie, to z całą pewnością nie. Ale jeśli zostaliśmy poproszeni o pomoc w wyborze smartfona dla starszej osoby lub przeciwnie, bardzo młodej, to może warto zwrócić na niego uwagę. W takim wypadku zawsze ważnym czynnikiem jest cena, bo ani emerytury, ani kieszonkowe nie jest przecież wysokie.
No to czego możemy się spodziewać za te kilkaset złotych? Specyfikacja prezentuje się naprawdę flagowo! Oczywiście, jeśli zestawimy model myPhone z Samsungiem Galaxy S z 2010 roku, to i tak Samsung wygra, ale za to niewielką przewagą. Smartfon ma 4-calowy ekran o rozdzielczości 480 x 800 pikseli, 8 GB pamięci na pliki i…nie ma LTE. Jak sami widzicie podobieństwa do Galaxy S z 2010 roku są oczywiste.
Teraz nieco poważniej. myPhone C-Smart IV to smarton dla naprawdę najmniej wymagających osób. Jako pozytywu nie mogę podać nawet pojemności baterii, która ma 1350 mAh. Ja rozumiem, że ten smartfon ma 4 cale, ale nawet nie słynące z długiego czasu pracy z dala od gniazdka iPhony o analogicznej wielkości dysponowały większym ogniwem. Lumia 435 dysponowała większym ogniwem, a ten akurat model posiadałem i mimo to nie był tytanem pracy na jednym ładowaniu.
Na jego obronę potrafię jedynie powiedzieć, że wygląda na droższe urządzenie, niż jest w rzeczywistości. Zmróżywszy jedno oko, jednocześnie drugie mając zasłonięte można powiedzieć, że jest to ładny smartfon. Dwie kratki zasłaniające głośniki – dla jasności, to nie jest stereo – całkiem ładnie wyglądają. Mnie kojarzą się z Nokią 700, która w mojej opinii była jednym z najładniejszych smartfonów tego producenta. Potencjalny klient ma do wyboru dwie wersje kolorystyczne – czarną i niebieską. Całość działa na Androidzie Nougat i aktualizacji do Oreo raczej bym się nie spodziewał.
Podsumowując. myPhone C-Smart IV kosztuje 199 złotych i od 6.11 do 19.11 możecie go kupić w Biedronce. Ale czy powinniście? Na to pytanie ciężko odpowiedzieć. Jeśli ma to być pierwszy smartfon, z którego użytkownik będzie głównie dzwonił i wysyłał wiadomości SMS, to powinien wystarczyć. W każdym innym przypadku nie ma co sobie zawracać nim głowy.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.