Kojarzycie markę Vivo? Jeśli nie, to pora nadrobić zaległości, gdyż chińska spółka planuje ekspansję w Europie i to już w przyszłym roku. Umożliwi to porozumienie z firmą Qualcomm.
Czasami na łamach gsmManiaKa piszemy o markach, które nie są oficjalnie dostępne w Europie, a co za tym idzie i w Polsce. Wiem, że nie każdy lubi czytać o egzotycznych telefonach z dalekiej Azji, bo i tak często nie da się ich kupić. Częściowo podzielam ten punkt widzenia, ale jako maniaK mobilnych technologii i tak lubię wiedzieć, co w trawie piszczy. Dotyczy to zwłaszcza takich potęg jak Oppo i Vivo, które całą swoją potęgę zbudowały w oparciu o rodzime Chiny (i Indie), dostając się do TOP5 największych producentów na świecie. Wspominam o tym nie bez powodu.
Okazuje się, że Vivo chce oficjalnie wejść na europejskie rynki i to już w 2018 roku. Jest to możliwe dzięki nawiązaniu bliskiej współpracy z amerykańską firmą Qualcomm. Kontrakt o wartości 4 mld dolarów nie tylko wzmocni technologiczne zaplecze Vivo, ale także pozwoli zabezpieczyć europejską ekspansję od strony patentowej. Obie firmy chcą razem współpracować przy wprowadzaniu sieci 5G i rozwijaniu zabezpieczeń biometrycznych dla smartfonów. Ten ostatni aspekt jest szczególnie ważny, gdyż to właśnie Vivo najmocniej pracuje nad czytnikiem linii papilarnych bezpośrednio pod ekranem, a nawet pokazało już pierwszy prototyp.
Nie mogę się doczekać, aż Vivo oficjalnie wejdzie do Europy, gdyż uważam, że każda konkurencja jest dobra. Sama firma jest bardzo ambitna i dzięki wsparciu potężnej spółki BBK (do której należy też Oppo czy OnePlus) może osiągnąć naprawdę wiele. Jeśli do tej pory nie śledziliście działań Vivo, to odsyłam Was do naszych artykułów poświęconych tej marce.
Źródło: GSMArena
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.