Kilka dni pisaliśmy na temat Samsunga Galaxy S Plus. W tekście zastanawialiśmy się, czy smartfon wart jest swojej ceny i jak wypada jako model pośredni między pierwszym, a drugim Galaxy S. Jako, że zarówno SGS+ jak i SGS II pojawiły się w ofertach polskich operatorów (co dodatkowo spowoduje również spadek ich cen w serwisach aukcyjnych), dziś porównamy je ze sobą i dokonamy wyboru według kryterium cena/jakość.
Cena
Budowa
Samsung to chyba jedyny producent, który ma dziwną tendencję do opakowywania high-endowych modeli w kiepski plastik i odwrotnie (na ten przykład bardzo podstawowy, dostępny od złotówki przy groszowym abonamencie u wszystkich polskich operatorów Samsung GT-C3530, który solidnością dorównuje nawet Nokiom czy 'metalowym' modelom HTC). W rezultacie smartfony kosztujące powyżej tysiąca złotych obudowane są wątpliwej jakości plastikiem. O ile Galaxy S II jest ewolucją pod względem technicznym, to w kwestii wykonania stoi w miejscu. Model jest większy, z drugiej strony za to cieńszy i lżejszy. Szkoda tylko, że usilne zmniejszanie tych dwóch ostatnich wymiarów nie idzie w parze z dążeniem do wzrostu wytrzymałości. Mamy więc remis, ale bardzo hańbiący dla obu konkurentów.
Ekran i podzespoły
Jeśli mielibyśmy odłożyć na bok ceny obu urządzeń, porównanie to nie miałoby żadnego sensu jako, że SGS II jest obecnie jednym z mocniejszych smartfonów na rynku. Byłoby to jednak bezzasadne i tak jak pisaliśmy we wstępie, przyjrzymy się różnicom, aby wydać ostateczny werdykt uwzględniając koszt zakupu.
To co widać na pierwszy rzut oka to ekran. Niby tylko o 0,3 cala większy, ale przy takich wymiarach różnica jest dobrze zauważalna. Do tego dochodzi ulepszona matryca Super AMOLED Plus (niestety SGS+, „plus” ma jedynie w nazwie modelu) i mamy rewelacyjny wyświetlacz, który ulega chyba tylko iPhone’owej Retinie. Mimo wszystko, różnica jest niewystarczająca jak na tak spory przeskok cenowy.
Samsung Galaxy S Plus od poprzednika różni się głównie procesorem i mowa tu o 1,4 gigahercowym Scorpionie. Jest to imponujący wynik i stawia model w ścisłej czołówce jednordzeniowców, ale stety czy niestety, musi ulec następcy. Wyposażono go bowiem w dwurdzeniowego Cortexa-A9 o taktowaniu 1,2GHz. Jeszcze gorzej dla pierwszego z omawianych modeli ma się sprawa zastosowanych jednostek graficznych – Adreno 205 to regresja nawet w stosunku do Galaxy S, a co dopiero do drugiej jego wersji.
Nie inaczej jest z pamięcią. Samsung Galaxy S II dwukrotnie przebija „Plusa” zarówno pod względem pamięci wewnętrznej (16/32 GB) jak i operacyjnej, której tutaj umieszczono aż 1GB.
Jeśli czytają nas gsmManiacy zamieszkujący Stany Zjednoczone lub Francję (w ofercie Orange), warto wiedzieć, że tamtejsze wersje Galaxy S II posiadają chip NFC.
Jako ciekawostkę, podamy jeszcze informację, że oba modele posiadają taki sam akumulator, więc wychodzi na to, że chociaż pod tym względem SGS+ ma szansę konkurować z następcą nie patrząc na cenę.
Aparat i Internet
Galaxy S Plus ma identyczny aparat co SGS, a więc mocno przeciętne 5 Mpx wprawdzie z autofokusem, ale z rażącym brakiem lampy błyskowej. Drugi omawiany model jest na całe szczęście dużo lepszy. Zamiast 5, mamy 8 milionów pikseli, sekwencje wideo nagramy już w Full HD i pojawiła się dioda LED. Kamera do wideorozmów również jest lepsza i VGA zastąpiono 2Mpx. Generalnie jest lepiej, ale jak pisaliśmy w teście SGS II, również tutaj aparat nie jest rewelacyjny, więc dla zwykłego użytkownika różnica ta jest znośna. Wyłączając rzecz jasna lampę błyskową, która jest istotnym kryterium dla dużo szerszej niż fotografowie grupie.
Zazwyczaj gdy mówimy o Wi-Fi, temat kończy się szybciej niż zaczyna. Obecnie wszystkie pojawiające się na rynku urządzenia obsługują najnowszy standard N, a zdecydowana większość posiada też opcję DLNA, tak więc nie ma specjalnie co porównywać. Tym razem jest inaczej, a wszystko za sprawą Wi-Fi Direct.
Główną wadą Wi-Fi w odniesieniu do technologii Bluetooth zawsze była konieczność połączenia z hot spotem, a więc brak możliwości bezpośredniej wymiany danych. Na pomoc przychodzi Wi-Fi Direct, który odblokowuje taką możliwość. Połączeniu tego typu nie są ponoć straszne bariery technologiczne i każde urządzenie jest w stanie je obsługiwać. W praktyce jednak okazuje się, że dopiero Samsung Galaxy Nexus, a następnie właśnie Galaxy S II otrzymały wsparcie dla Wi-Fi Direct, choć już pierwszy SGS posiadał odpowiedni certyfikat. No nic… jest jak jest, a my dopisujemy kolejny punkt dla SGS II.
Dla tych, którzy stawiają na połączenie z Internetem za pośrednictwem sieci, kolejną zaletą powyższego modelu będzie prędkość HSDPA dochodząca nawet do 21Mb/s, choć w naszym kraju ciężko będzie o takie osiągi.
System operacyjny i interfejs
Oba modele działają pod kontrolą najnowszej wersji systemu Android przeznaczonej dla smartfonów, czyli 2.3 Gingerbread. Różnica polega na tym, że dla Galaxy S II planuje się aktualizację do Ice Cream Sandwich, czyli czwartej edycji systemu autorstwa Google. Trzeba przyznać, że jest to mocny argument, gdyż SGS/SGS+ najprawdopodobniej będzie musiało wystarczyć połowiczne rozwiązanie, choć zaledwie kilka dni temu pojawił się płomyk nadziei.
Podobnie sprawa się ma z interfejsem, czyli nakładką systemową TouchWiz. Drugiemu Galaxy S towarzyszy wersja czwarta, której próżno szukać w Galaxy S Plus, przynajmniej oficjalnie. Nie jest to jednak sprawa kluczowa, gdyż poza nowością w postaci gestów multitouch, rewolucji nie ma.
Podsumowanie
Jak widać, bezdyskusyjnie wygrywa Samsunga Galaxy S II. Szybszy procesor, więcej pamięci zarówno operacyjnej jak i zewnętrznej. Do tego większy ekran i lepszy aparat. Z drugiej strony mamy sporo wyższą cenę. I w tym przypadku nie mamy jednak do czynienia z wyjątkiem – punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Przede wszystkim, mogę powtórzyć to co pisaliśmy niedawno – Galaxy S Plus sprawił, że można na dobre zapomnieć o pierwszym SGSie. Jego ulepszona wersja to dobre urządzenie o stosunkowo korzystnej cenie. Ci jednak, którzy są gotowi przeznaczyć na nowy smartfon jeszcze ponad połowę tego, co na SGS+, mogą śmiało mierzyć w Galaxy S II. Naprawdę warto, tym bardziej, że ma on dość spore perspektywy na przyszłość.
Ceny Samsung I9100 Galaxy S II
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.