Jeśli jeszcze nie mieliście okazji zrobić zakupów oraz zapłacić przy pomocy smartfona, to chyba w końcu warto się przekonać. mBank przygotował naprawdę ciekawą promocję, z której aż grzech nie skorzystać.
Osoby odpowiedzialne za mOkazje w mBanku często naprawdę zachęcają do tego, aby wydawać pieniądze – nie inaczej jest tym razem. Jeśli nie korzystaliście jeszcze z Android Pay oraz płatności bezprzewodowych za pomocą smartfona, to w końcu jest okazja. Do 31 grudnia, jeśli zdecydujecie się wykonać wspomnianą czynność po raz pierwszy, to mBank w przeciągu 60 dni od daty zakupu zwróci na Wasze konto 10 złotych. „Dyszka” to może nie jest powalająca kwota, ale zawsze przecież lepiej ją mieć niż nie mieć, prawda?
Twórcy promocji zastrzegają jednak, iż płatność dotyczy tylko i wyłącznie zbliżeniowego formatu, ale to przecież żaden problem. Wystarczy zapłacić w kiosku, hipermarkecie czy innym miejscu, które posiada terminal płatniczy. mBank nie ogranicza się do konkretnego rodzaju kart: promocja działa bowiem zarówno na plastikach od Visa i Mastercard.
Android Pay jest już rok w Polsce. Ta funkcja zmieniła moje życie
Jak na okazję przystało, są oczywiście haczyki. Pierwszy i najważniejszy to taki, iż zwrot w ramach mOkazji dotyczy tylko i wyłącznie osób, które będą płacić przez Android Pay po raz pierwszy. Ja robię to już od bardzo dawna, o czym wielokrotnie Wam wspominałem, tak więc nie łapię się na promocję. Drugi z haczyków dotyczy faktu, iż trzeba płacić bezpośrednio za pomocą aplikacji mBanku. Wydaje mi się jednak, że to nie problem – każda osoba, która korzysta z tego banku powinna mieć program na swoim smartfonie.
Nie pozostaje więc nic innego, jak tylko korzystać. Jeśli do tej pory byliście sceptyczni, co do Android Pay, to może nowa mOkazja skusi Was do tego, aby spróbować. Uważajcie jednak, bo do uzależnienia od tej metody płatności jest naprawdę blisko.
Źródło: mBank
Nie przegap kolejnej promocji
Jeżeli szukasz przecen i promocji i nie chcesz przegapić dobrych okazji, zachęcam do śledzenia naszego maniaKalnego profilu Łowcy Promocji na facebooku. Codziennie sprawdzamy co ciekawego można znaleźć w Sieci.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.