Honor 9 Lite to średniak z czterema aparatami i cienkimi ramkami dookoła ekranu o proporcjach 18:9. Dzisiaj poznaliśmy datę premiery Honora 9 Lite. Czy nowy telefon stanie się hitem w ofertach operatorskich?
Huawei wcale nie zamierza zwalniać atakowania średniej półki urządzeniami wyposażonymi w cieńsze niż zwykle ramki otaczające ekran. Kolejnym z nich jest Honor 9 Lite, który jednak ma niewiele wspólnego z flagowym Honorem 9 – począwszy od materiału, z którego została wykonana obudowa po ogólny design.
Zdjęcia z TENAA Honora 9 Lite pokazują, że nie jest to na pewno smartfon metalowy. Biorąc jednak pod uwagę jego pozycjonowanie, spodziewam się raczej tworzywa sztucznego, ale kto wie, może będę pozytywnie zaskoczony. Poprzednie informacje mówią również o procesorze, którym jest znany na przykład z Huawei Mate 10 Lite Kirin 659 – możemy się więc spodziewać wydajności znanej chociażby ze Snapdragonów 625/630.
Na rynek trafią konfiguracje obejmujące zarówno 32 jak i 64 GB pamięci na dane użytkownika, ale pamięci RAM zawsze będzie 4 GB. Ciekawostką jest obecność czterech aparatów co oznacza, że fani rozmywania tła na samopstrykach będą z niego bardzo zadowoleni – w końcu nic lepiej nie wygląda w mediach społecznościowych. Bardzo pozytywną informacją jest, że Huawei nie próbuje wcisnąć poprzedniej wersji systemu i Honor 9 Lite zadebiutuje z Androidem 8.0 Oreo prosto po wyjęciu z pudełka.
Nieco mniej pozytywna jest plotka o pojemności baterii – 3000 mAh przy 5.7 calowym ekranie o rozdzielczości FullHD+ nie wróży dobrych przebiegów akumulatora. Można wręcz traktować to w kategorii rozczarowania. Jeśli dobrze przyjrzycie się zdjęciom, to zobaczycie gniazdo ładowania w standardzie microUSB – poczytuję to w kategorii rozczarowania, ponieważ USB-C zdążyło już na dobre zadomowić się na rynku.
Na koniec została nam oczywiście najważniejsza wiadomość, czyli kiedy Honor 9 Lite trafi na rynek. Premiera będzie miała miejsce 21 grudnia, a więc został do niej już mniej niż tydzień. Moim zdaniem jest to smartfon, który ma szansę zrobić podobną furorę, co będący jeszcze niedawno hitem sprzedażowym w ofertach operatorskich i na rynku wtórnym Huawei P8 Lite. Sprzęt ten powinien być tańszy niż na przykład Honor 7X za 1299 złotych, co z kolei uczyni z niego świetną propozycję w segmencie smartfonów za około 1100 złotych.
Do sieci trafiły również informacje o cenach – na rynku chińskim kształtują się one następująco – 1999 juanów (ok. 1080 złotych netto) za wersję 32 GB i 2399 juanów (niecałe 1300 złotych netto) za wersję z większą ilością pamięci. Czekam z niecierpliwością, a Wy?
Źródło: notebookcheck
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.