Według najnowszych doniesień aplikację Uber dostępną na terenie naszego kraju czekają ciekawe zmiany. Na początek pojawią się one jedynie w stolicy, jednak firma będzie rozszerzać usługę także na inne regiony. Całość ma przełożyć się na zainteresowanie nowych klientów.
Uber to przewoźnik, z którym od samego początku wiązały się duże kontrowersje – szczególnie na terenie naszego kraju. Można nie lubić tej alternatywy dla taksówek, jednak muszę przyznać, że często zdarza mi się z niej korzystać, na przemian z myTaxi. Okazuje się, iż amerykańska firma poszła po rozum do głowy i chce w nowy sposób przyciągnąć klientów. Do tej pory oporem dla wielu osób było podłączanie karty do aplikacji Ubera oraz „bezprzewodowy” sposób rozliczenia przejazdu. To w końcu się jednak zmieni.
Gazeta Wyborcza donosi o sporej rewolucji, która czeka Ubera. Patrząc na te zmiany faktycznie można stwierdzić, iż wiążą się one z przebudową całej filozofii firmy. O co jednak chodzi? Przede wszystkim o to, iż w samochodach osób działających w ramach Ubera pojawią się kasy fiskalne oraz… możliwość płatności gotówką. Do tej pory wzmożone kontrole policyjne przekładały się na mandaty, które zniechęcały kierowców do jeżdżenia w ramach amerykańskiej korporacji – mnie to osobiście nie dziwi.
Zmiany związane z przejściem na kasy fiskalne oraz możliwość płatności gotówką pojawią się na samym początku w Warszawie – w późniejszym czasie firma ma rozszerzać je na inne regiony oraz większe, polskie miasta. Twórcy uważają, że takie działanie pozwoli nowym osobom na spróbowanie Ubera w kontekście „czym to się je”.
Czy płatność gotówką była jednak najbardziej pożądaną zmianą? No cóż, w tym wypadku będziemy mieć już do czynienia z regularną taksówką. Oczywiście (zapewne) oprócz licencji kierowcy.
Źródło: GW
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.