Zaczęło się od memów, fałszywych newsów, a skończyło na… realnym zagrożeniu. Selfitis to nowe zaburzenie, na które możesz cierpieć Ty lub ktoś z Twojej rodziny.
Selfitis to nowe zaburzenie psychiczne, które oficjalnie przyjęto do rejestru. Sama nazwa była fake newsem kilka lat temu, kiedy to w sieci pojawił się artykuł na temat nowego zagrożenia. Był on na tyle dokładny, że wyróżniał stopień zaburzenia, natomiast należy jeszcze raz podkreślić, że był fałszywy.
Teraz sytuacja wygląda nieco inaczej. Przeprowadzono nowe badania, z których wyłonił się obraz nowego zaburzenia psychicznego. Zostały one opublikowane w międzynarodowym czasopiśmie dotyczącym mentalnych zaburzeń i uzależnień. Badania przeprowadził Janarthanan Balakrishnan z Thiagarajar School of Management w Madura (Indie) oraz Mark D. Griffiths z Nottingham Trent University z brytyjskiego Nottingham.
Wspomniani naukowcy przygotowali skalę SBS (Selfitis Behavior Scale). Zawiera ona 20 stwierdzeń, na które odpowiada się w skali od 1 do 5, przy czym 5 oznacza „zdecydowanie zgadzam się”. Żeby było śmieszniej – zestawili ją z trzema stopniami, które pojawiły się kilka lat temu w fałszywym artykule. W badaniach wzięło udział 225 studentów z Indii, których przypisano do przygotowanej skali. Wynika z nich, że 9% uczestników tworzyło średnio ponad 8 zdjęć selfie każdego dnia, a 25% z nich udostępniało trzy lub więcej z nich w kanałach social-media.
Oczywiście niniejsze badania mają jedynie potwierdzać istnienie takiego zaburzenia. Czy jednak faktycznie jest ono czymś odbiegającym od normy? Według mnie, wszystko może być zaburzeniem, bo kto właściwie ustala normę? Granice w tym przypadku są tak rozmyte, że próba ich zdefiniowania to marnowanie czasu. Pamiętajcie jednak, że selfitis może dopaść każdego 😉
Źródło: International Journal of Mental Health and Addiction, NY Post
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.