Drugi dzień. Druga eksplozja. Tym razem w zupełnie innym miejscu, ale ponownie winna wszystkiemu była bateria w iPhone. Przypadek?
Wczoraj wspominałem, że Apple nie ma łatwego życia w ostatnim czasie. Paląca się bateria w jednym z iPhone’ów, lekko poparzyła pracownika sklepu Apple Store i spowodowała ewakuację lokalu. Mamy kolejny dzień, a drugi raz z rzędu pojawia się podobna informacja.
Najnowszy incydent z udziałem wybuchającej baterii w iPhone zdarzył się w hiszpańskiej Walencji. W tym przypadku mamy jasne informacje o tym, że bateria wybuchła w trakcie prowadzonej wymiany. Nie mamy jednak podanych innych szczegółów na ten temat. Nie wiadomo zatem, jaki model wybuchł. Pewne jest tylko to, że otworzono okna, aby szybko pozbyć się dymu.
Na miejscu pojawiła się straż, aczkolwiek nie musiała interweniować. Najprawdopodobniej nikomu nic się nie stało, ponieważ nie ma doniesień o poszkodowanych jednostkach.
Myślę, że dwa przypadki w różnych miejscach Europy to niekoniecznie zwiastun problemów z bateriami w iPhone’ach. Wprowadzony program wymiany akumulatorów w niektórych modelach po cenie 29 dolarów zapewne zachęca ludzi do skorzystania z oferty. Być może pracownicy starają się szybko przeprowadzić cały proces, co kończy się niefortunnie. Miejmy nadzieję, że nie będę musiał opisywać więcej podobnych wydarzeń. Przeczucie mówi mi jednak, że mimo wszystko może być inaczej.
Źródło: Las Provincias
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.