Doniesienia tajwańskich mediów wyglądają albo jak bajki albo też jak całkiem rzeczywista wizja przyszłości. Według wspomnianych źródeł, TSMC może zdominować rynek procesorów mobilnych już za rok, a najpóźniej za dwa lata. Pytanie, na ile to prawda?
Walka na rynku procesorów mobilnych z roku na rok zaczyna być coraz bardziej zacięta. Samsung ma świetne układy, Qualcomm ma świetne układy, Huawei ma świetne układy – wszyscy mają świetne układy. Okazuje się, że TSMC nie chce być gorsze i co jakiś czas słyszymy o planach tejże firmy na przyszłość. Najnowsze z nich są naprawdę ambitne, bowiem Tajwańczycy chcą na przełomie 2019 i 2020 roku wprowadzić na rynek układy stworzone w 3 oraz 2 nanometrach. Obecne, najbardziej wydajne i najbardziej zaawansowane procesory korzystają z 10 nanometrów. Taki przeskok w tak krótkim czasie wydaje się po prostu… nierealny.
Jeszcze w tym roku mamy zobaczyć w pełni działający, 7 nanometrowy procesor od TSMC – bajki? Nie mam niestety pojęcia i nie umiem odpowiedzieć na to pytanie. Biorąc pod uwagę, iż Samsung oraz Qualcomm mają obecnie problemy z przejściem na niższy proces, to… wszystko jest możliwe. TSMC według przecieków ma być więc jedynym producentem, który będzie w stanie na masową skalę tworzyć tak zaawansowane procesory mobilne. Dla przypomnienia, Exynos 9810 od Samsunga i Snapdragon 845 od Qualcomma to jednostki tworzone w 10 nanometrach. Do tego wątpię, abyśmy zobaczyli kolejne wydania tych układów jeszcze w tym roku.
Snapdragon 845, Exynos 9810, Kirin 970. Wstępne porównanie najlepszych procesorów
TSMC zapewne będzie chciało zagrać agresywnie oraz zdobyć pierwszych klientów najszybciej, jak to jest możliwe – nawet na te jednostki, które korzystają z 7 nanometrów. To czy firmie uda się wprowadzić układy w 3 oraz 2 nm zależy tylko i wyłącznie od ilości pieniędzy oraz stopnia rozwoju technologii. Patrzę na to wszystko sceptycznie i jak dla mnie jest nierealne, aby taka operacja miała szanse powodzenia. Za kilka lat – tak, za półtorej roku… nie bardzo.
Oczywiście mogę się mylić, a TSMC ma takiego asa w rękawie, który zmiecie wszystkich z powierzchni ziemi. Patrząc jednak na medialność tej firmy w kontekście urządzeń mobilnych, nie sądzę, abyśmy mieli do czynienia z wielką niespodzianką. Przynajmniej jeszcze nie teraz.
Źródło: cnBeta
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.