Wygląda na to, że Apple drastycznie zmieniło swoje plany dotyczące przyszłości iOS-a. Nadchodząca w tym roku aktualizacja iOS 12 będzie niestety… nudna. Na czym zatem skupi się koncern z Cupertino?
Apple miało rzekomo zmienić swoje plany dotyczące przyszłości iOS-a w tym roku. Główne zmiany i funkcje miały zostać oddelegowane do kolejnej wersji, więc jak mniemam zobaczymy je dopiero w iOS 13 – w następnym roku. Axios donosi, że Apple postanowiło zmienić swoje priorytety.
iOS 12 miał przynieść nowe funkcje i być może byłby idealnym następcą „dziesiątki”, która pod względem stabilności działania i liczby nowych funkcji sprawiła, że wszyscy ją polubili. Tego samego nie można powiedzieć o „jedenastce”, za którą Apple dostało sporo słów uzasadnionej krytyki.
Na początku tego miesiąca główna osoba odpowiedzialna za oprogramowanie w Apple, czyli Craig Federighi miał przedstawić na specjalnym spotkaniu dla pracowników firmy nowy plan działania.
Apple pracuje nad 4 iPhone’ami na ten rok. Czy tylko jeden z nich otrzyma panel OLED?
iOS 13, a więc aktualizacja systemu, która pojawi się w 2019 roku przyniesie najciekawsze zmiany. Gdyby nie zmiana wspomnianych priorytetów, to iOS 12 otrzymałby m.in. odświeżony ekran główny i interfejs CarPlay (w tym usprawnienia dla aplikacji Mail, tworzenia, edytowania czy udostępniania zdjęć).
iOS 12 może być więc nudną dla nas aktualizacją, jeśli liczymy na ciekawe funkcje. Oczywiście pojawią się nowości, ale obejmą one raczej usprawnienia np. dla działania rozszerzonej rzeczywistości, kontroli rodzicielskiej czy zbierania danych na temat zdrowia użytkownika. Poza tym, Apple skupi się na polepszeniu samej wydajności działania systemu.
To dobry kierunek, ale niestety pokazuje też problemy Apple. Jeśli firma musi poświęcać całą „pełną liczbę” na usprawnienie systemu. Dotychczas pobieżne aktualizacje naprawiały pojawiające się niuanse. A może po prostu iOS rozrósł się tak bardzo, że nawet Apple utraciło w nim „płynność”? Dowiemy się tego pod koniec roku.
Aktualizacja:
iOS 12 ma być aktualizacją systemu zorientowaną bardziej na stabilne działanie, aniżeli wprowadzenie nowych funkcji. Niemniej jednak dalsze doniesienia na temat zmian wskazują, że powinniśmy doczekać się ulepszonego działania wideorozmów FaceTime. Co ciekawe, plotki o zmianach w tej kwestii (np. dodanie grupowych rozmów) pojawiały się już bardzo dawno temu. Być może w końcu zostaną one dodane.
W tym roku ma pojawić się także możliwość uruchamiania aplikacji iOS na systemie macOS. W poprzednim roku po raz pierwszy mówiono o takiej opcji. Projekt ten ma nazywać się Marzipan i być może jest wstępem do uniwersalnej platformy, na której działałyby aplikacje tworzone obecnie dla obu systemów. Mowa tutaj o dalszej przyszłości, gdyż obecnie priorytetem ma być samo uruchamianie programów, które obsłużymy gestami i dotykiem lub myszką i klawiaturą w zależności od urządzenia, na którym je włączymy.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.